Nov 7, 2015

7 listopada 2015

Wirujący krajobraz, blask wschodzącego słońca. Pierwsze światła dnia. Żółty, purpurowy odcień bieli, niepowtarzalny oślepiający blask. W duszy rodzą się sprzeczne uczucia. Życie przenika radość oderwania się od ziemi, chęć zmiany ciała. Ukojenia boleści serca.
Zagłuszający wir hałasu. 1000 decybeli szumu wydobywającego się z czeluści przepaści. Spojrzenie w dół, głowa faluje, myśli wciągają jak magnes. Przestrzeń spadającej wody.
Uczucie graniczy z dotykiem przerażenia, śmierci. Boleść. Czarny ból zawodu, zwątpienie.
Serce bije jak szalone. Blask potężnej siły światła i czerń myśli…….. .
Moment zatrzymania ciała, krok do tyłu, wycofanie i nagle ciało ugina kształt prostej sylwetki. Nogi zginają mięśnie i uczucie wirowania ponad ziemią. Uczucie zatrzymania chwili, radość, szczęście, nie ma czerni uczuć. Chwila wyzwolenia, jestem ponad …… .
Zatrzymanie, tępe ukłucie zawieszenia wszystkiego. Niepewność. Lęk paraliżujący ciało. Przerażenie, jestem sama, gdzie jest dotyk ziemi.
Powiew wiatru, , nicość chwili i nagle wir przepaści. Ciało napięte, szuka dotyku materii. Szum spadania. Rozrywający łoskot, krzyk wody. Całe ciało zamiera w strachu. Uderzenie i tępy ból. Strugi ostrej substancji. Ból i strach. Uderzenie. Czerń zaczyna wirować. Gdzie jest niebo, światło? Uderzenie za uderzeniem. Bezwład ciała. Serce nadal dziwnie boli. Woda. Świadomość zamiera, wpada w nieludzkie odrętwienie.
Uderzenie, ból bez uczucia życia ……. .

Pierwszy promień słońca. Brzask.
Widok zapierający dech w piersiach. Marzenia i ból rozgoryczenia prowadzi smukłą sylwetkę kobiety na skraj przepaści. Szuka odpowiedzi, ukojenia żalu serca. Jedyna droga, którą dostrzega.
Najbliżsi sprzedali jej uczucie. Jedyne, najpiękniejsze. Największą wartość kobiecego, dziewiczego świata. Zawsze była pełna wiary. Oddana rodzinie.
Kiedy kładła się do ostatniego czystego snu, ciało i dusza dopominały się wybawienia. Coś szeptało, idź i wybierz inne życie. Tam na progu wodnej przepaści jest czysty świat. Wystarczy zrobić jeden krok i wszystko stanie się proste. Zobaczysz tego, którego kochasz w innym blasku świata.

Przepaść wodospadu, ginąca we mgle wirujących kropel wody. Drzewa, woda, przepaść zwężająca się w zieloną studnie. Bezmiar wysokości. Zieleń dna.
Kolor kobiecej skóry ciemno oliwkowy wpadający w słoneczny ciemny brąz. Drobna sylwetka wspina się po zboczu góry. Drzewa świecące pełnią zieleni. Lepkość wilgoci. Dzikość krajobrazu. Odgłosy porannych zwierząt. Ubiór kobiety bardzo skąpy, przypominający człowieka sprzed zapomnianych lat. Stopy osnute czymś co przypomina liście, korę, splątane dziwnymi roślinnymi rzemieniami. Krok za krokiem. Droga ku niebu. Szukanie wsparcia, wiary w istnienie zbawcy, dobrego ducha. Droga do wybawienia.

Wiara w lepszy, nieznany świat prowadzi nasze ziemskie życie krętymi ścieżkami. Kiedy stajemy na progu goryczy, bólu duszy szukamy nieznanych drzwi do innego wymiaru.
Jak odnaleźć drzwi do prawdziwego, dobrego życia?

Przedstawiłem kilka najważniejszych fragmentów 3 godzinnej sesji. Opis ostatniej chwili młodej dziewczyny przepojonej bólem serca. Ktoś powie bajeczka jakich wiele. Może i tak, bo takich bajek budzących trwogę jest bez liku. Słyszymy w gazetach, codziennych wiadomościach. Nasza ludzka ziemia trwa dziesiątki tysięcy lat i każde zdarzenie pozostawia ślady. Wielkie bitwy, kataklizmy są opisane w historycznych przekazach. Gdzie jest miejsce dla pojedynczego człowieka? Może w duszy?
Przychodzimy na świat jako pusty wymiar ciała?
Bez DUCHA?
Opis powyższego zdarzenia zakodował się bardzo silnie w duszy pewnej osoby. Fobia uruchamiała się automatycznie w określonej czynności. Zrozumienie lęku zlikwidowało nieprzyjemne wrażenie. Umysł znalazł wyjaśnienie i zrozumiał ducha. Niezwykle cenna współpraca dla naszego odnajdywania sensu życia i pozbywania się lęków.

Przejdźmy teraz do poszukiwania, umiejscowienia zdarzenia. Jest to czynność bardzo przydatna, powoduje głębsze oczyszczenie. Zrozumienie siebie samego. Realna wizualizacja miejsca, rodzaj podróży do głębi ducha. Dotyka wibracji zdarzenia niesamowicie uspakaja, dopełnia zamknięcie lęku. Jest symbolicznym pochówkiem ciała młodej kobiety na odwieczny spoczynek zatrwożonego ducha.

Nie będę tutaj Państwa zanudzał długimi opisami szczegółowej analizy. Detali ogrom. Opis domostw, opisy roślin, chwile z życia, drobne szczegóły zdarzeń. Afryka ląd zaginiony , potrafimy odnaleźć to miejsce. Tak i nie. Mogę tutaj zaryzykować twierdzenie że miejsce istnieje podobne.
Wodospad Matarazi – Zimbabwe. Głowy pod topór nie podstawię, ale odnajdując tą lokacje towarzyszyły temu czynowi dziwne zdarzenia, przeczucia. Osoba, która to odnalazła dokonała tego w kilka sekund.
Dziwne prowadzą drogi, do prawdy o sobie samym?
Poniżej zdjęcie, które zostało wyłowione z gąszczu internetowej sieci, w kilka sekund. Bardzo przepraszam autora za nie opublikowanie danych. Powtórnie szukając nie jestem w stanie odnaleźć linków prowadzących do fotografii.


No comments:

Post a Comment