Nov 20, 2015

16, 17, 18, 19, 20 listopad 2015

….. . Pisanie, opowiadanie o swoich uczuciach musi mieć sens i spokojny czas. Wena nie odłączy przyjaciel stukania w klawiaturę. W piątkowy dzień powróciła.
Dzisiaj napiszę kilka słów wytłumaczenia i opowieść o własnych zdarzeniach. Kolejach losu Ezoteryka Kosmy.
Są takie chwile w życiu, kiedy tracimy bliskich, pieniądze. Tracimy zdrowie, wybrany cel przewraca się jak domek z kart. Reakcja naszego człowieczeństwa wpada w depresję i przychodzi upadek naszego bytu na ziemi. W takiej chwili odczuwamy załamanie sensu życia, pozostaje tylko usiąść i płakać.
Jak wtedy postępować?
Żyć dalej, szukać innego szczęścia?
Mili Państwo, na co dzień spotykam się z bólem różnego wymiaru. Jest on straszliwie przytłaczający. Osoby, które ze mną podróżują w magicznych czynach, zadają mi często pytanie. Jak Pan to wytrzymuje?
Odpowiedzi nie znam, po prostu jestem i walczę. Życie mnie zahartowało i pokazało każdy odcień trudnych chwil. Dzielę się nimi i dodaję magiczną energię. Rozdaję swoje doświadczenia, przemyślenia i siłę zdrowia. Pomoc nie polega tylko na byciu panteonem wiedzy, jest również dzieleniem się własnymi uczuciami teraźniejszymi i przeszłymi. Przyszłość, właściwa droga staje się łatwiejsza do odszyfrowania.
Pierwsza przygoda.
Kiedyś zaistniałem na pewnym portalu. Nazwa osobliwie wiekowa. Jeżeli jest ktoś ciekawy szczegółów, odnajdzie w plątaninie internetu. Dawno tam nie byłem i nie zamierzam nadużywać tego miejsca. Nadużywać? Tak, to miejsce mi dawało osobliwą wenę do pisania wierszy. Nadużywało energię niektórych osób. Portal społecznościowy i Ezoteryk Kosma. Oryginalny, Nick. Prowokował osoby , które odczuwały stosowność wyżycia się na dziwnym Nicku. Taka interakcja dawała mi nieprawdopodobną wenę do poetycznych odpowiedzi. Chwilami bardzo ostrych, ale z wyczuciem poszanowania piszących.
Zaskakiwał mnie stosunek osoby moderującej post. Sympatia do dziwnego nicka. Mogę zapewnić siła odpowiedzi była bardzo stonowana. Kilka przykładów odpowiedzi.

Słowa
Więcej słowa.
Kochana kwiecista rozmowa.
Wszystkich liryczna inspiracja.
Rozkwitnie jak kwiatu akacja. Podniebna bogini Gracja.

Mowa, zwięzła liryka.
Mowa satyryka.
Mowa kwiecista.
Mowa ognista.
Liryka.
Satyryka.
Dla mnie jest jak życiowa taktyka.
Liter i słów mimika.

Westchnienie magicznej duszy i ciała

Taka magiczna ezoteryka,
gra w duszy jak liryka.
Tu jestem dla słowa.
Zwięzła to mowa.

Strzelać fotografię również lubię.
Liryczną pełną światła, ale siebie nie gubię.
E.K.

KURCZE ... nie mylić z bólami.

Kurczę blade.
Lirycznie upieczone.
Sam jeść nie będę.
Idę na inną grzędę.
E.K.

Spowiedź

Ale leci próżność, nagość moja.
Zapomniana dawno ostoja.
Fajnie mieć znajomych w workach
i zapiętych rozporkach.

Musze zamilknąć na chwile,
rytm strony swoją osobą obdarzyłem nie mile.
Teraz ogłaszam,
nie ma mnie i nic już nie zgłaszam.
DO LEKKOŚCI ZAPRASZAM.
E.K.

Jakie pióro, taki lot wiersza.

Pióro kurze, pióro ptasie
i co ... na to chłoptasie.
Pióro mewie, pióro orle,
nie ma znaczenia kobiety swawolne.
I tak by można, o piórach rozprawiać.
Do końca życia, wszystkie gatunki ptactwa omawiać.
E.K.


Liryka.

Zakratowana panegiryka,
brutalna i ciepła muzyka.

Bardzo przepraszam z pełnego serca,
za to że jestem innowierca,
waszych myśli bluźnierca.

Ale, musicie mi wybaczyć kochani,
bo wasze słowa to dla mnie inspiracją., Nieznani.
Zarażacie mnie swoją piękną słów muzyką.
To daje mi weny prostej,
Niesamowicie podniebnie radosnej.
E.K.

Morał? Szukajcie, a znajdziecie.

Inna przygoda rozgrywa się dzisiaj. Kolejna „depresja”, która jest podpowiedzią? Tak, każde zdarzenie, wybicie z toru realizacji planów jest drogowskazem. Zmuszeniem nas do spojrzenia inaczej. Zawsze szukajmy odpowiedzi i sensu zdarzenia. To najwłaściwsze podróżowanie na ziemi.
Złe zdarzenia są dobrymi wskazówkami.
Musimy zadawać sobie pytania. Może za długo kręcimy się w miejscu, powielamy utartą ścieżkę?
Los nam podpowiada zmianę. Rozwój jest ciągłym poszukiwaniem nowych wyzwań. Nauką patrzenia inaczej na dany temat. Kilka dni temu ETi BioTV.pl zamarła. Pisałem ……. dziwne, komercyjne zdarzenie. Usiadłem i ogarnął mnie żal? Znając mechanizm Matki Ziemi, poczochrałem łysinę i ruszyłem do boju. Poszukiwanie sensu podszeptu ducha. Dzisiaj mogę napisać krótkie słowa. Odnalazłem właściwe drzwi. Jednym posunięciem zrealizowałem dwa cele. Streaming i lepszą promocję. Istniejąc w dawnym miejscu popadałem w powielanie ślepego zaułka. Miłego, przetestowanego i wyuczonego. Kiedy nas spotykają niemiłe zaskoczenia, zawsze zastanówmy się dlaczego? Po co los nam daje taką nauczkę?

Trzecia przygoda, opowieść o moich młodych latach. 
Kiedy byłem młody, poddano mnie badaniom wymiaru medycznego. Lata osiemdziesiąte. Rodzaj badań po pewnym zdarzeniu. Podsumowanie było makabrycznie przeraźliwe. Lekarz mi oznajmił……… w wieku 40 lat nie będzie Pan mógł chodzić. Kręgosłup w dolnym odcinku odmówi posłuszeństwa. Wózek na dwóch kółkach. Każdy mi powie, pomyłka. Otóż nie, do dzisiaj mam dokumentacje, zdjęcia na pamiątkę. Nie będę tutaj rozwijał argumentacji. 
Przytoczę jeden fakt. Pewnego dnia dostałem tak silnych bóli, bezwładu ciała, poezja nieistnienia. Telefony, nosze, karetka, droga na krakowską szpitalną izbę przyjęć. W karetce zdiagnozowali możliwość wylewu i teraz najciekawsze. Karetka podjechała pod szpital, otworzono drzwi, ………….. wstałem, wyprostowałem się i wyszedłem o własnych siłach. Sprawdziłem przysiadami czy wszystko działa. Sytuacja przekomiczna. Obsługa karetki ………. . Zabrano mnie na przebadanie i oglądano jako zjawisko paranormalne.
Gdzie jest podpowiedz. Dzisiaj mam sporo lat. Mogę pływać, jeździć na nartach, wiosłować kajakiem, chodzić, wykonywać normalny przeciętny wysiłek. Znam granice. Osobliwy sygnał ostrzegawczy.
Morał jest jeden. Chcesz żyć normalnie, zostań własnym BIOENERGOTERAPEUTĄ.
Pozdrawiam energetycznie Ezoteryk Kosma

No comments:

Post a Comment