Internet i .....

Jakie filary ma dzisiejsza ezoteryka?
Jak powinna patrzyć na świat?
Przez pryzmat tylko historii i mienionych tysiącleci.
Na 1000 procent jest to wartość niezaprzeczalna, historia pełna wiedzy,
                  ale jest dzisiejsze „ALE”.
Rodzaj osobliwej kurtyny odsłaniającej XXI wieku wiedzę.
Dzisiejsza nauka daje dowody, potwierdzenia.
Zdobycze dzisiejszych odkryć potwierdzają, wyjaśniają nieprawdopodobne.
          Magiczne wibracje?

Prawdziwa nauka służy nieprawdopodobnemu?
Czy 100 lat wstecz internet był prawdopodobny, to magia........... ?

Internet jest nieprawdopodobną magią potwierdzenie.
Psychotroniki, wiedzy dawnych Chin, wiedzy szamanów?
   Internet.
           Magią dotarcia do pokładów dzisiejszych badań, faktów?

           Czy wykorzystujemy, takie wiadomości ?
   Umykają w gąszczu plątaniny mnogości wpisów?
   Wyruszmy w krainę wiedzy.
       Dawnej i dzisiejszej.
                                              Rozpocznijmy zestawiać fakty.




W jaki sposób można wytłumaczyć zjawisko opuszczania, ucieczki przez zwierzęta miejsca zdarzenia, zagrożenia kataklizmem (erupcja wulkanu, itp) ?
 

Zwierzęta nie zagłuszają informacji, które inicjują zdarzenia, zjawiska przyrody. 
"Podświadomie" akceptują jako rzeczywistość.
Ich "istoty" nie są tak skoncentrowane na świecie fizycznym, i mogą odczuwać nieco szerzej rzeczywistość niż ludzie. Człowiek czyni sobie w takich chwilach zagrożenia wewnętrzną destrukcje pełnego odczytu rzeczywistego otoczenia,

                                                                                   "umysłem racjonalisty".
                    Ewolucja powoduje zatracanie, zagłuszanie czucia ....... ?
                                                              
Możemy przeciwdziałać ewolucji "Naszego Ducha" ?

  A, może wystarczy odsłonić, uwierzyć?


 E.K.



I teraz najważniejsze:

Ludzkie ciało - to telefon komórkowy.
Mózg - to karta SIM
(Indywidualna świadomość,osobowość) - to numer na centrali i wszystko co jest z nim związane.
Centrala to dusza człowieka która jest wielowymiarowa (zarządza wieloma fizycznymi ciałami człowieka - w wielu równoleglych światach)
Operatorem sieci - jest Bóg.

(Pod pojęciem Boga nie mam na myśli obiektywnej istoty, ale "wyższe ja" czyli duszę danego człowieka w stanie pełni rozwoju)


P.P.H.U. TORST 

 http://www.tchik.com.pl/archiwum/2006/9/fale_torsyjne.pdf
 
Ich istota została
już opisana na gruncie współczesnej
mechaniki kwantowej i wkompono-
wuje się w hipotezy Einsteina, Diraca,
czy Schrödingera [3]. Energia ta nie
ma charakteru oddziaływań grawita-
cyjnych, elektromagnetycznych, ani
nuklearnych, jednak może być źród-
łem sił tych rodzajów [4]. Pola torsyj-
ne zmieniają orientację spinu elektro-
nów, sprawiają, że
w próżni powstają i
zanikają cząstki elementarne, stając się
tym samym źródłem istnienia materii.
Nośnikiem tych oddziaływań są nisko-
energetyczne reliktowe neutrina [3].
Z jednej strony, fale torsyjne od-
działują na materię – na przykład
zmieniając własności wody [5-7] – a
 
To co dzieli światy fizyczne i astralne - to chaos kwantowy.


Gwoździem minionego sezonu został generator neutrin do leczenia nowotworów w dowolnym stadium. Autor tego "cuda" produkuje neutrina przy przechodzeniu fali akustycznej przez próżnię. Nawet dzieci w szkole powinny wiedzieć, że fala dźwiękowa przez próżnię w żaden sposób przejść nie może, lecz autor tej bredni, mieniący się profesorem, twardo obstaje przy swoim. (...) Po tym, jak bezwstydnie niektóre z tych urządzeń rozchodzą się po różnych regionach kraju, można oszacować rozmiary korupcji wysokich urzędników w służbie zdrowia.


Te generatory tworzą szum elektroniczny za pomocą odpowiednich diód.
Szum ten jest zjawiskiem kwantowym i zgodnie z zasadą nieoznaczoności - jest nieprzewidywalny, losowy.


  Stanisław Brzostkiewicz: W kręgu astronomii. Warszawa: Nasza księgarnia, 1988.
Frank Drake, Dava Sobel: Czy jest tam kto? Warszawa: Prószyński i S-ka, 1995.
Carl Sagan: Błękitna kropka. Warszawa: Prószyński i S-ka, 1996.
Michio Kaku: Wszechświaty równoległe. Warszawa: Prószyński i S-ka, 2010.
Michio Kaku: Fizyka rzeczy niemożliwych. Warszawa: Prószyński i S-ka, 2011.
Roger Penrose: Nowy umysł cesarza. Warszawa: PWN, 1995.
Dawid Deutsch: Struktura Rzeczywistości. Warszawa: Prószyński i S-ka, 2006.
P.C.W. Davies, J.R. Brown: Duch w atomie. Warszawa: CIS, 1996.
Viktor Farkas: Poza granicami wyobraźni. Warszawa: Diogenes, 1998.
David Loye: Umysł przewidujący przyszłość. Katowice: KOS, 2010.
Najsłynniejszym eksperymentem mającym zweryfikować skuteczność radiestezji było doświadczenie przeprowadzone w Niemczech w Monachium w latach 1987–1988 (jego wyniki zostały opublikowane w 1989 r.). W teście wzięło udział ponad 500 radiestetów, spośród których wybrano najlepszych 43 do drugiej fazy testów. Druga faza testów była eksperymentem polegającym na umieszczeniu w stodole pod podłogą rury z wodą. Zadaniem różdżkarzy było wskazanie miejsca, w którym położona jest rura. Wyniki testów wskazywały, iż wyniki 37 spośród 43 poddanych testom osób nie kwalifikowały ich do miana radiestety. Niemniej pozostałe 6 osób osiągnęło wyniki dużo lepsze niż wynikające tylko z przypadku. W rezultacie autorzy eksperymentu uznali (w 1990 r.), iż fenomen radiestezji można uważać za doświadczalnie udowodniony („...a real core of dowser-phenomena can be regarded as empirically proven...”).

 ZECHŚWIAT BEZ TAJEMNIC 
Teoria próżni jest naukowym dowodem na istnienie Boga?
 Ewa Ray
Artykuł ukazał się w GWIAZDY MÓWIĄ Nr 51/99

 Albert Einstein przez całe swoje życie pracował nad jednolitą teorią pola, która miałaby w prosty sposób wyjaśnić budowę i działanie wszechświata. W Rosji żyje człowiek, który twierdzi, że udało mu się to, co nie udało się genialnemu uczonemu i jego następcom. Gennadij Iwanowicz Szypow był wykładowcą fizyki na Uniwersytecie Moskiewskim. Został stamtąd usunięty, gdyż uczył studentów elementów wymyślonej przez siebie teorii próżni, wyklętej przez oficjalną naukę. Oficjalnie mówi się, że teoria Szypowa to bzdura, ale ponieważ sprawdza się w praktyce, wykorzystuje się ją do budowy niezwykłych urządzeń, których działanie zaprzecza znanym prawom fizyki. Podobno zbudowano kilka urządzeń, których współczynnik sprawności wynosi od 300 do 500%, chociaż według znanych praw fizyki taki współczynnik nie może przekraczać 100%. Inaczej mówiąc, stworzono perpetuum mobile. Takimi urządzeniami są np. grzejniki domowe, które, pobierając 1 kilowat energii elektrycznej, produkują 4 kilowaty energii cieplnej. Brzmi to jak bajka o żelaznym wilku, ale te urządzenia istnieją i zostały skonstruowane na rządowe zamówienie, tak jak i latający pojazd, który sam Szypow nazywa "ziemskim UFO". Urządzenie nie wykorzystuje sił odrzutowych, a z wyglądu przypomina latający spodek. Został zaprezentowany publicznie dwa lata temu. Pokaz sfilmowano i pokazano w moskiewskiej telewizji. Więc jak to jest: zwariowana, bezsensowna teoria, która sprawdza się w praktyce? Z jednej strony oficjalna nauka odwraca się od teorii próżni, z drugiej państwo od 1987 roku współfinansuje pewne projekty Szypowa, a przemysł (w tym wojskowy) stoi w kolejce do założonego przez Szypowa i jego najbliższego współpracownika Akimowa moskiewskiego Ośrodka Ryzykownych i Nietradycyjnych Technologii "Went", prosząc o nowe rewelacyjne urządzenia. W żadnym podręczniku fizyki nikt nawet się nie zająknął o tej rewolucyjnej teorii, ale podczas wykładów, które Szypow daje na wydziałach fizyki europejskich uniwersytetów, sale pękają w szwach, a wśród słuchaczy nie brakuje utytułowanych uczonych... Dlaczego oficjalna nauka nie chce uznać teorii próżni? Być może dlatego, że jeśli jest prawdziwa, to jej powszechne zastosowanie może przynieść światu rewolucję technologiczną albo... zagładę. Siedem poziomów rzeczywistości Teoria próżni fizycznej Gennadija Szypowa dowodzi istnienia dotychczas nieznanych, niewidzialnych rodzajów materii i energii. Wynika z niej też, że pewnego rodzaju promieniowanie pędzi z szybkością miliardy razy większą od prędkości światła (a może po prostu rozchodzi się natychmiastowo - Einstein podejrzewał, że coś takiego może istnieć, ale buntował się przeciwko temu pomysłowi). Poniższy diagram przedstawiający budowę wszechświata jest kolejnym elementem teorii, który sprawia, że oficjalna nauka patrzy podejrzliwie na idee Szypowa. Rosyjski uczony odkrył najpierw w teorii, a potem potwierdził za pomocą eksperymentów istnienie niewidzialnych planów materii. I chociaż są one niewidzialne, istnieją obiektywnie, a nawet współdziałają z widzialnymi - czyli z naszą rzeczywistością. Teoria próżni zakłada, że istnieje 7 poziomów (planów) rzeczywistości: Absolutne "nic" Pierwotne pole wirowania (świadomości) Próżnia Plazma (cząstki elementarne) Gaz Ciecz Ciało stałe (patrz diagram)

O poziomach od 7. do 4. nie będziemy tu pisać - można o nich przeczytać w każdym podręczniku do fizyki. Niezwykły świat zaczyna się od planu 3., który Szypow nazwał próżnią fizyczną. Jest to podobno przestrzeń, z której zostały wypompowane nie tylko cząstki materii, ale również wszystkie znane dzisiejszej nauce pola. A mimo to owa próżnia jest źródłem ogromnej ilości energii (patrz ramka pt. "Stała kosmologiczna"). Według teorii Szypowa, 1 cm3 zawiera energię wystarczającą do zaspokojenia dziesięcioletnich potrzeb energetycznych całej ludzkości. Współpracujący z Szypowem rosyjscy naukowcy pracują nad urządzeniem, dzięki któremu będzie można pobierać niemal nieograniczone ilości czystej energii z dowolnego miejsca na planecie czy w kosmosie. Podobno takie urządzenie będzie gotowe za kilka lat. Tam, gdzie myśl staje się rzeczywistością Drugi poziom jest jeszcze dziwniejszy - to pierwotne pole wirowania lub inaczej: pole świadomości. Jak napisał Gennadij Szypow w swojej książce pt. "Teoria próżni fizycznej", pole to składa się z "elementarnych wirów czasoprzestrzennych przenoszących informacje." To właśnie ten poziom umożliwia zachodzenie zjawisk określanych mianem magii, parapsychologii czy psychotroniki. Dzieje się tak dlatego, że owe przenoszące informację pierwotne wiry tworzą coś w rodzaju materii będącej powłoką myśli. Na tym poziomie myśl jest materialna, może istnieć samodzielnie przez jakiś czas i oddziaływać na inne obiekty materialne. Co więcej, odpowiednio ukształtowana i wzmocniona może się w tych wirach "zagnieździć", stać się niezniszczalna, powodując zachodzenie w naszym świecie zjawisk parapsychicznych traktowanych przez oficjalną naukę z wielką podejrzliwością. Z teorii próżni wynika, że wszystko we wszechświecie jest w mniejszym lub większym stopniu obdarzone świadomością. Oznacza to, że nie jest ona wynikiem istnienia materii ożywionej (np. człowieka), ale podstawą istnienia wszelkiej materii. Myślę, że zwolennicy Gai - żyjącej planety - znajdą w teorii Szypowa naukowe potwierdzenie swoich hipotez. Tak szybko jak myśl Pole świadomości ma też inną nazwę - pole torsyjne (ang. torsion - wirowanie), jako że związane jest z ruchem wirującym. Najważniejszym wynalazkiem opartym na teorii próżni jest generator torsyjny, którego twórcą jest Anatolij Akimow. Dzięki temu urządzeniu wielkości czterech paczek papierosów dowiedziano się, że pole torsyjne rozprzestrzenia się miliardy razy szybciej niż światło i przenika każdą materię, nie tracąc przy tym na intensywności. Nie wiadomo dokładnie, jak szybko się porusza, gdyż nie udało się tego zmierzyć. Wykorzystując własności tego pola, stworzono nowy, rewolucyjny system łączności. Z najodleglejszymi miejscami w kosmosie można połączyć się natychmiast, bez zakłóceń, a nadajnik wymaga minimalnej ilości energii. Nadajnik torsyjny znajduje się ponoć na pokładzie rosyjskiego pojazdu, który w 1998 roku poleciał na Marsa. Jeśli wszystko będzie działać prawidłowo, torsyjny nadajnik i odbiornik będą się łączyć w jednej chwili, podczas gdy sygnał konwencjonalnego nadajnika biegnie z Marsa na Ziemię około 7 - 13 minut. Drzewa promieniują naukowo Również bioterapia i radiestezja są możliwe dzięki polu świadomości. Z teorii Szypowa wynika, że pole torsyjne może wirować w prawo lub w lewo. Za pomocą generatora Akimowa wykazano, że pole prawoskrętne jest korzystne dla żywych organizmów, a lewoskrętne niekorzystne, gdyż działa nań osłabiająco. Okazało się również, że każde ciało fizyczne wytwarza pole torsyjne o charakterystycznych dla siebie właściwościach. Na tym właśnie opiera się działanie bioenergoterapii czy radiestezji. Szypow i jego ekipa przeprowadzili w swoim laboratorium symulacyjne badania piramid egipskich. Okazało się, że są one generatorami pola świadomości. Wewnątrz piramidy, na jednej trzeciej wysokości osi, znajduje się punkt z maksymalną koncentracją lewoskrętnego pola. W prawdziwych piramidach w tym właśnie miejscu znajdował się zazwyczaj sarkofag faraona. Wpływ lewoskrętnego pola hamuje rozkład organizmów żywych. Dobroczynny wpływ natury na człowieka związany jest z prawoskrętnym polem. Największymi naturalnymi jego generatorami są drzewa iglaste, zwłaszcza cedr. Bioterapeuci często twierdzą, że przytulenie się do określonego drzewa pomaga na określone dolegliwości. Jak widać, nie jest to wymysł, teoria Szypowa udowadnia to niezbicie. Moskiewscy uczeni sporządzili charakterystykę pól torsyjnych niektórych gatunków drzew, a potem nauczyli się je odtwarzać za pomocą generatora Akimowa. Uzdrawiające pole kierowano potem na dany przedmiot. Po pewnym czasie mierzono pole torsyjne tego przedmiotu i zazwyczaj okazywało się, że zostało ono zmienione i że zaczęło promieniować tak samo, jak sosnowy las. Współpracownicy Szypowa i Akimowa opracowują właśnie projekty domów ekologicznych, które będą wytwarzać uzdrawiające pole torsyjne. Wiemy już też, że najlepszym kształtem dla budynków jest kształt jaja, generujący prawoskrętne pole, a najgorszym - prostopadłościan, a w takich przecież mieszkamy. (Ciekawe, że nasi przodkowie przykrywali swoje świątynie kopułami, które emitują pole niezwykle korzystne dla żywych organizmów.) Jednym z najciekawszych wniosków wynikających z teorii pola świadomości jest istnienie życia po śmierci. Dusze ludzkie po uwolnieniu się z materii przenoszą się (a być może przez cały czas w pewien sposób tam są) do materialnego pola myśli - tam, gdzie myśl staje się rzeczywistością. Zza równań wyłania się twarz Boga Ostatnim, najwyższym planem jest Absolutne Nic, czyli, jak twierdzi Szypow, źródło pochodzenia całego wszechświata. Jest to plan materii, który rodzi z siebie pozostałe rodzaje materii. Nie jesteśmy w stanie - i pewnie nigdy nie będziemy - zrozumieć tego planu czy wyobrazić go sobie, choć równania Szypowa Absolutne Nic opisują. Z tych równań wyłania się spójny i całościowy opis wszechświata, z którego wynika, że istnienie Absolutu jest konieczne do powstania tego wszechświata. Szypow w swojej książce napisał: "Tego rodzaju przestrzeń zakłada istnienie zdolnej do ogarnięcia Absolutnego "Nic" i uporządkowania go. Na tym planie decydującą rolę odgrywa SUPERŚWIADOMOŚĆ" Inaczej mówiąc, aby wszechświat mógł zaistnieć, trwać i rozwijać się, konieczne było świadome działanie Superistoty, którą wielu nazywa Bogiem. Jeśli teoria próżni jest prawdziwa, kiedyś zostanie uznana przez akademicką naukę. Już teraz pracują nad nią badacze w USA, Niemczech, Kanadzie. Podobno są opóźnieni w stosunku do Rosjan o 15 lat. Lecz nie to opóźnienie jest groźne. Oto ludzkość może dostać nową, rewolucyjną technologię, która, jak wszystkie naukowe odkrycia i wynalazki, może zostać użyta zarówno w dobrym, jak i złym celu. Problem w tym, że poziom świadomości ludzi już teraz nie dorównuje poziomowi techniki. Dziecko ma w rękach karabin maszynowy. Jeśli teoria próżni zostanie powszechnie udostępniona, dziecko dostanie laser. Może dlatego Gennadij Szypow nie współpracuje z instytucjami militarnymi, które chcą, by przy wykorzystaniu pola świadomości stworzył nowe bronie psychotroniczne. Ale złe wykorzystanie cudownych możliwości, jakie daje teoria próżni, jest całkiem realne. Tylko że to grozi katastrofą nie tylko na skalę globu, ale wręcz kosmosu. Może więc to dobrze, że o odkryciach Szypowa nauka milczy? Stała kosmologiczna - ukryta energia próżni

 W swoim czasie Albert Einstein próbował odpowiedzieć na pytanie, czy wszechświat jest statyczny (tzn. ani się nie rozszerza, ani nie zbiega, tylko trwa w niezmienionym stanie). Po obliczeniu ilości istniejącej energii doszedł do wniosku, że aby wszechświat był statyczny - a wierzył, że tak jest - musi istnieć niewiarygodnie dużo niewidzialnej i niewykrywalnej, jak do tej pory, energii pustej przestrzeni. Nazwał ją stałą kosmologiczną. Potem udowodniono, że wszechświat rozpoczął się od wybuchu i nadal się rozszerza. Einstein, choć niechętnie, uznał racje kolegów po fachu i zrezygnował z idei wszechświata statycznego. Przyznał też, że jego wspaniały twór - stała kosmologiczna - jest jego największą pomyłką. Jednak ostatnio naukowcy dochodzą do wniosku, że aby wszechświat w ogóle istniał, musi gdzieś być ukryta kolosalna ilość energii. Stała kosmologiczna, czyli ujemna energia pustej przestrzeni, wróciła do łask. Oznacza to, że w każdym centymetrze sześciennym przestrzeni wiruje ogromna ilość dziwnej energii - niewidzialnej, nie dającej się zbadać przyrządami naukowymi, ale jednak realnej, gdyż bez niej nic by nie istniało... Czyż nie to samo twierdzi Szypow?


Podziel sie tym artykułem ze znajomymi. :)
    
Zawartość strony (c) 1998-2009 Arkadiusz Bolesław Lisiecki i cytowani autorzy
Jeżeli chcesz skorzystać w swoich publikacjach z materiałów zawartych na stronie skontaktuj się z autorem 

http://www.oswiecenie.com


 Zainteresowanym polecam film "The Day I Died" - Dzień w którym umarłem.
Jest na YouTube z lektorem PL.

http://www.youtube.com/watch?v=ottik_j3RxE - Opis doswiadczenia śmierci klinicznej
http://www.youtube.com/watch?v=9AtCFGMuQSU - Wyjaśnienie naukowe Stuarta Hameroffa.

Ponadto w filmie występują:
Dr Peter Fenwick - neuropsychiatra
Dr Robert Spetzler - neurochirurg

Profesor Stuart Hameroff jest anestezjologiem i bada relacje pacjentów, którzy przeżyli śmierć kliniczną.
Wspólnie z angielskim fizykiem, Rogerem Penrose - opracowali kwantową teorię świadomości Orch-OR.
Sceptycy twierdzą że koherentne zjawiska kwantowe nie mogły zachodzić w wysokich temperaturach, a więc w tworach takich jak mózg.
Ostatnio jednak odkryto że niektóre gatunki ptaków w celach nawigacyjnych związanych z ziemskim magnetyzmem,
potrafią utrzymać koherencję kwantową znacznie dłużej niż udaje się to w laboratorium.

Ponadto odkryto że woda zamknięta w nanorurkach, również wykazuje inne właściwości kwantowe, niż wtedy gry znajduje się w naczyniach makro.
Artykuł jest tutaj (po angielsku):
http://www.technologyreview.com/blog/arxiv/26319/

Tak więc kwantową teorię świadomości Orch-OR może się udać doświadczalnie potwierdzić, np. mierząc kwantową koherencję wody w nanorurkach,
które są właśnie odpowiednikiem mikrotubul.
Dusza, świadomość, umysł - jest na podstawowym poziomie wszechświata, w skali Plancka.
Koherencja kwantowa w mikrotubulach jest według tej teorii tworzona poprzez modulowanie oddziaływania grawitacyjnego, które jest obserwowane dopiero w skali nano.
Oddziaływanie grawitacyjne oraz stany splątane przenikają - poprzez równoległe wszechświaty, a w tym musi być nasza duchowa świadomość.
To własnie dzięki temu odczuwamy to co nazywamy upływem czasu. 



Świadomość to nie mózg. Mózg jest kwantowym odbiornikiem duchowej świadomości. Teoria dualizmu interakcyjnego John Carew Eccles'a, oraz kwantowa teoria świadomości Orch-OR Rogera Penrose i Stuarta Hameroffa - są prawdziwe. Neuronalna transmisja synaptyczna w mózgu - nie tworzy świadomości ani naszych myśli. Przeczytajcie i poznajcie prawdę: http://radioamator.elektroda.eu/swiadomosc.html lub wpiszcie w wyszukiwarkę: świadomość to nie mózg

Czytaj wiecej: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/teoria_prozni_szypowa_pseudonauka_czy_wielkie_odkrycie_88638-2--1-d.html



 Niels Bohr, duński fizyk, stworzył "Interpretację kopenhaską mechaniki kwantowej", w której funkcja
falowa, opisująca rozkład prawdopodobieństwa wystapienia cząstki - gdy zostanie dokonany pomiar -
zredukuje się do tego jedynego stanu, który jest wynikiem pomiaru.
Przez pojęcie "pomiar" mam na myśli każdy przejaw świadomości człowieka, w którym umysł świadomie rejestruje jakikolwiek zaistniały fakt.
Taka ciągła redukcja jest właśnie postrzegana jako upływ czasu.
Kot Schrödingera

Erwin Schrödinger, aby pokazać jak teoria kwantowaprzeczy zdrowemu rozsądkowi, opracował myślowy eksperyment z udziałem kota.
Kot jest zamknięty w pudełku, w którym umieszczono szczelny, np szklany pojemnik z trucizną, np lotną cieczą.
Do pudełka włożono próbkę materiału promieniotwórczego, emitującą średnio jedną cząstkę na godzinę,
a także detektor promieniowania, mający na celu zarejestrować tę cząstkę.
Detektor jest połączony z mechanizmem, który w chwili zarejestrowania cząstki, rozbija pojemnik i uwalnia truciznę.
Po włożeniu kota i próbki i zamknięciu pudełka, oraz odczekaniu godziny - mamy 50% prawdopodobieństwo,
że kot jest żywy i takie samo 50% że jest martwy.
Tak mówi zdrowy rozsądek. Jeśli nastąpi radioaktywny rozpad i detektor go zarejestruje, to zostanie uruchomiony mechanizm, który uwolni truciznę z pojemnika,
i wtedy kot zginie. Jeśli rozpad nie nastąpi, kot nadal będzie żywy.
Rozpad promieniotwórczy jest zjawiskiem kwantowym, można więc określić tylko prawdopodobieństwo zajścia rozpadu,
a tym samym prawdopodobieństwo zatrucia kota.

Z interpretacji kopenhaskiej wynika jednak coś innego – Zanim otworzymy pudełko czyli dokonamy sprawdzenia zawartości pudełka,-
kot jest jednocześnie i żywy i martwy. Znajduje się on w dziwnym stanie (superpozycji) wszystkich możliwych rozwiązań.
Dopiero otworzenie pudełka i sprawdzenie jego zawartości redukuje układ do jednego stanu – kot wyskoczy żywy z pudełka, albo pozostaje w nim martwy.

Einstein upierał się przeciwko takie redukcji i przypadkowości w świecie zjawisk kwantowych,
przewidywanych przez interpretację kopenhaską,
pisząc w liście do Bohra słynne zdanie:

"Dobry Bóg nie gra ze światem w kości!"

.....i tu miał rację, bo interpretacja kopenhaska nie jest jedyną możliwą, ani też doświadczenia za nią nie przemawiają.

Kwantowa teoria wielu światów

W 1957r. amerykański fizyk, Hugh Everett III, obronił pracę doktorską, w której zaproponował zupełnie nowe podejście do problemu interpretacji mechaniki kwantowej.
Zaproponował, by wszystkie możliwe stany kwantowe (możliwe wyniki pomiarów) funkcji falowej potraktować jako prawdziwe i rzeczywiste.
Założył, że w chwili obserwacji (pomiaru) zdarzenia kwantowego, będącego wcześniej w superpozycji - wszechświat rozczepia się na tyle kopii,
ile jest możliwych rozwiązań funkcji falowej.
Założył że dzieje się tak w przypadku każdego zdarzenia kwantowego, że redukcja funkcji falowej jest tylko pozorna,
i jest związana z ustaleniem się kwantowego stanu w linii czasowej, że wszystko co tylko jest możliwe, ma miejsce w którejś odnodze multiwszechświata.
Everett swoją teorię nazwał "Wieloświatową interpretacją mechaniki kwantowej".
Swój pomysł poparł podstawą matematyczną, w ktorej nie udało sie znaleźć błędu.

Multiwszechświat jawi się jako rozgałęziające się drzewo o nieskończenie wielu gałęziach, cały czas rozgałęziających się i postępujących wraz z tym,
co my nazywamy upływem czasu.
Wieloświat istnieje jako całość - jednocześnie wszystkie możliwości: przeszłość teraźniejszość i przyszłość
we wszystkich możliwych wersjach - a iluzja uplywu czasu jest domeną naszej ograniczonej świadomości,
odbierającą tylko jedną wąską ścieżkę łańcucha zdarzeń, spośród nieskończenie wielu możliwych.

Kot Schrödingera jest w połowie przyszłych linii czasowych (od momentu otworzenia pudełka, obserwacji) żywy,
a w drugiej połowie martwy, i to jakiego go zaobserwujemy, zależy od tego, jaki wynik był przypisany linii
czasowej, w której znajduje się nasza świadomość.

Kotów Schrödingera było wiele, bo nasze bliźniacze kopie w równoległych wszechświatach, również wykonały ten eksperyment.

Oczywiście tylko myślowo, bez udziału prawdziwego kota :)

Paradoks dziadka też nie może istnieć, bo każda ingerencja w przeszłość skończyła by się przeskokiem do nowej linii czasowej.

Faktem jest że mechanika kwantowa nie jest teorią kompletną jako "teoria wszystkiego" opisująca wszystkie zjawiska w przyrodzie - nie uwzglednia się w niej bowiem grawitacji.
Jednak mechanika kwantowa wskazuje na istnienie wielu wszechświatów równoległych czyli wieloświata, i ja też mam kilka argumentów za ich istnieniem.

Komputer kwantowy.

David Deutsch, fizyk z Uniwersytetu w Oksford, opracował w latach '80 kompletną teorię działania komputera kwantowego.
Już dziś zbudowano pierwsze kwantowe bramki logiczne, przetwarzające pojedyńcze qubity (bity kwantowe), których obliczenia potwierdzają teorię.
Niesamowitą szybkość i jednoczesność obliczeń, da się sensownie wyjasnić, tylko w oparciu o teorię wielu światów, w których wiele bliźniaczych kopii komputera,
jednocześnie wykonuje wiele rożnych prób obliczeń tego samego zadania, i na koniec, zbiorczy wynik jest do odczytu na każdej z nich.

Doświadczenie Younga.

Na początku XIX wieku, Thomas Young, angielski fizyk - wykonał doświadczenie, które potwierdziło falową naturę światła.
Doświadczenie to polegało na przepuszczeniu światła świecy przez małą dziurkę wyciętą w nieprzeźroczystym materiale,
za którym znajdował się kolejny materiał, tym razem z dwiema małymi dziurkami położonymi blisko siebie.
Następnie znajdował się ekran, na który rzutowane było światło po przejściu przez oba materiały z dziurkami.
Young zamiast dwóch świetlnych punktów (na co wskazywała by logika) ujrzał właśnie wzór interferencyjny.
Jednak 100 lat później, Einstein wyjaśnił zjawisko fotoelektryczne, i od tego czasu wiemy że światło składa się z fotonów.
Co zostało potwierdzone doświadczalnie przez Arthura Holly Comptona w 1923r.




ak wynika, choćby na podstawie doświadczeń śmierci klinicznej, OOBE
- świadomość, umysł jest niematerialny i może przebywać poza ciałem.
Świadomość (dusza) w jakiś sposób jednak oddziaływuje z materią, sterując ciałem,
Najprawdopodobniej chodzi tu o wywoływanie koherencji kwantowej w żywych komórkach, w tym - mózgu.
Takie oddziaływanie musi być możliwe nawet w najprostszych jednokomórkowych organizmach, i tu nalezy się doszukiwać cech odróżniających je od materii nieożywionej; np. helis DNA i wody w nanoskali.
Nie oznacza to że zwierzęta, rośliny, czy tym bardziej bakterie są świadome.
Pisząc o świadomości, mam na myśli ten kwantowy pierwiastek życia, który jest odpowiednikiem w świecie duchowym.
Zdarza się, że śnią nam się nasi bliscy zmarli, i czasami podają informację, których nie można by uzyskać w inny sposób;
Np. w przypadku zaginięć, czy niewyjaśnionych morderstw, zmarły moze się przyśnić i podać szczegóły i okoliczności swojej śmierci,
oraz miejsce w którym leży jego ciało, co może być później potwierdzone w trakcie śledztwa prowadzonego przez policję.

Tak działa nasz mózg - jest przetwornikiem niematerialnego bytu (umysłu, świadomości).
Jest jednak bardzo selektywny, i odbiera (analogicznie do radia) tylko jedną stację radiową (naszą świadomość)
a nie transmisje na wszelkich możliwych częstotliwościach, które znajdą się w jego zasięgu.

Kluczową rolę odgrywa tutaj DNA, jak i wielość współgrających neuronów w mózgu.
Do takiego właśnie wniosku doszedł laureat nagrody Nobla z dziedziny fizjologii i medycyny, australijski neurofizjolog prof. John Carew Eccles.
W 1963 roku otrzymał, wraz z Alanem Hodgkinem i Andrew Huxleyem, Nagrodę Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny za odkrycie mechanizmów jonowych pobudzania i hamowania na zewnątrz i wewnątrz błony komórkowej neuronów.
John Eccles doszedł do wniosku, że świadomość mieści się w mózgu, ale nie jest jego wytworem,
jest od niego niezależna, i pozostanie nienaruszona po jego śmierci jako duch.

Są przypadki ludzi, w których jednym ciele, kryje się kilka osobowości
Nazywa się to podwójną osobowością, i polega na tym, że przez jedno ciało, za pośrednictwem mózgu, kontaktuje
się ze światem materialnym kilka świadomości (dusz).
I też tu są przypadki, że ci ludzie np. znają obce języki, których nigdy się nie uczyli, i nie mieli takiej możliwości.
Lunatycy wstają, chodzą, robią różne rzeczy, niekiedy takie, których nigdy by nie zrobili będąc świadomymi.
Nic później po przebudzeniu nie pamiętają.
Po prostu jakiś byt duchowy posługiwał się wówczas ich ciałem.
W dużym uproszczeniu można się posłużyć analogią radia, telewizora - do mózgu.
Widzimy i słyszymy coś w tych urządzeniach, co jednak nie jest w nich samych, a jedynie przez nie odbierane.
Ale gdyby kilka wieków temu, pokazano komuś telewizor czy radio - nie dał by wiary, że to co tam widzi i słyszy,
nie pochodzi z wnętrza tego urządzenia, że to urządzenie nie jest tego źródłem.




XX i początek XXI w. - Powszechnie w świecie naukowym przyjmuje się teorię, że to mózg jest źródłem świadomości.
jednak jest Eccles, Penrose i Hameroff, którzy twierdzą, że świadomość jest duchowa,
i łączy się z mózgiem za pomocą zjawisk kwantowych, w ten sposób ożywiając ciało.
Dziś nie pali się już ludzi na stosach, jednak w świecie naukowym ich teoria nie ma poparcia.
Był też Hugh Everett III, który twierdził że funkcja falowa nie ulega redukcji,
że wszystkie możliwe jej stany są rzeczywiste i zachodzące, że gęstość prawdopodobieństwa funkcji falowej,
odpowiada gęstości wszechświatów równoległych w których jej poszczególne stany kwantowe się realizują,
że liczba tych wszechświatów może być nieskończona,
i że wszystko co jest możliwe - ma na 100% miejsce gdzieś w multiwszechświecie.
Te "herezje" tylko niewielka część naukowców traktuje poważnie, i to dopiero od bardzo niedawna.
Dla przytłaczającej większości ludzi jest to czyste science-fiction.
 

1 comment: