Feb 28, 2013


Arkana magicznych zaklęć.


  Wędrując po świecie magicznych ścieżek, musimy nauczyć się z nim obcować. Odnalezienie
i zrozumienie naszej siły kreowania rytuału jest podstawą każdej tajemnej formuły. Przedmioty, którymi się otaczamy w czasie obrzędu są arkanami, przewodnikami naszej podświadomości.
One nas wprowadzają na odpowiedni poziom sekretnych wibracji. Wybranie czasu wykonania
magicznego ceremoniału, to ostateczny klucz do spełnienia naszych pragnień.
Połączenie tych trzech elementów, naszej myśli - duszy, przedmiotów rytualnych i odpowiedniego
czasu wykonania to tajemny kunszt naszej magii. Warunek spełnienia zaklęcia.

Kiedy najlepiej odprawiać magiczne rytuały ?
  Na tak zadane pytanie można udzielić najprostszej odpowiedzi. Każda chwila może stać
się magiczną,
pod warunkiem odczuwania nieodpartej czystej myśli podświadomej – teraz. To najsilniejszy
impuls - jest nieprawdopodobnie kreatywny. Potrafi zmieniać czas i przenosić nas w przyszłą
przestrzeń. Takie chwile zdarzają się bardzo rzadko u początkujących adeptów magii. Jednak
 szukajmy tych czystych chwil w podróży po arkanach świata ceremoniałów.
  Drugim sposobem wprowadzenia się na wyżyny magicznych formuł, jest dobranie odpowiedniej
pory zgodnie ze zaleceniami mistrzów magii. To zbiór zasad praktykowanych od tysiącleci, dający
naszej duszy najlepsze wibracje. Jednak zaznaczam, każdy powinien dobrać porę indywidualnie.
Nasze ciało i dusza to złożony wibrator energetyczny. Ma swoje indywidualne zakamarki boskości.  
Otworzenie ich i uruchomienie można poprowadzić podpowiedziami z zewnątrz, ale podstawowym impulsem jest nasz, osobisty magnes odczytywania wibracji dnia i nocy-godzin i minut, sekund
i doznań jakie temu towarzyszą. Poczujmy to w sobie. Wybierzmy chwile magicznego promyka
dotarcia na krańce wszechświata. Unieśmy się w magiczną mgłę spełniania marzeń. Musimy to
odnaleźć i porównać z kalendarzem otaczających nas planet.
  W tym miejscu dotarliśmy do świata magii planet, gwiazd. To one sterują rytmami naszej duszy. Dostosowując naszą porę ceremonii zaklęć, do ruchu Słońca i Księżyca dajemy jej nieprawdopodobną
siłę. Siłę rodzącego się brzasku, moc światła srebrnego księżyca, lub czerń tajemniczej nocy. Światło
dnia przygasza magiczne obrzędy, ale odpowiednio użyte dorównuje i przewyższa nie jeden nocny
rytuał.
  Podsumowując pierwsze pytanie. Musimy synchronizować naszą duszę z rytmem doby. To jedyny
sposób, aby nasza magiczna dusza poczuła wyższego ducha. Trzy planetarne wibracje kierujące
rytmami zaklęć.
  • kalendarz księżycowy,
  • ruch słońca – jedna z najsilniejszych wibracji jest o brzasku,
  • oddziaływanie pozostałych planet i komet,
  • zjawiska magnetyczne i fizyczne naszej ziemi,
  • magiczne miejsca.

Następnym polaryzatorem naszej magii są rytualne rekwizyty.

Jakie magiczne przedmioty są najlepszymi przewodnikami w tajemniczym świecie zaklęć ?
Odpowiedzią na tak zadane pytanie jest schemat żywiołów świata. Odpowiednio dobrane przedmioty, zgodnie ze starodawnymi regułami pięciu elementów rządzących naszą planetą, wytyczają ścieżkę
do magii. Każdy z tych elementów emanuje odpowiednim blaskiem energii. To daje niewidoczną,
ale odczuwalna moc zaklęciu. Kod układu pięciu filarów, z których możemy wznieść wierzę Babel.
Wtedy wystarczy tylko wymówić zaklęcie.
Nasza magiczna Energia wędruje do nieba. Marzenia się spełniają. To naprawdę działa.
Osobiście preferuje wykonywanie rytuału na okrągłym stoliku, o niepowtarzalnej mocy.
Opiszę w dużym skrócie. Na dalsze wyjaśnienia i poszerzenia znajdziemy czas w następnych
artykułach.
   Żywioły:
            OGIEŃ – rytualna, odpowiednio przygotowana świeca.
            ZIEMIA - symbol religijny, przykładowo krzyż.
            POWIETRZE - kadzidło osobiście wykonane.
           WODA - Księga Białej Magii.
           Ostatni element to osoba odprawiająca rytuał.

                                            Z magicznym pozdrowieniem Ezoteryk Kosma

Magnetyzm naszych rys.


Rysy naszych milusińskich świadczą o przyszłym życiu.
O podejściu do rodziców.
O podejściu do świata rzeczywistego.
O podejściu do nauki ...................... .

 Na zdjęciu Ezoteryk Kosma. Ja we własnej osobie.

   Słabiutko widać rysy. Szkoda ............ .




Feb 27, 2013

Bruzdy PRAWDY.

W jaki sposób odczytać, odnaleźć na naszej twarzy głębię, blask naszej duszy.


  Obszar trzeciego oka to punkt centralny dwóch / czterech oddziaływań kierunkowych/ kierunków magnetycznych duszy. Dwóch zmagań naszego ciała. Podejścia do życia doczesnego.


                    PLUS                                                                            MINUS.
                    YANG                                                                           YIN
                    Ogień, wiatr                                                                  woda, ziemia
                    Wątroba /woreczek żółciowy/                                       Śledziona
                    Dusza                                                                           Cielesność, materializm.
                    Hun                                                                               Po

              Jest to duże uproszczenie. Schematyczne. Jednak sprawdza się w szybkim pierwszym kontakcie wzrokowym.


 Należy przy tym pamiętać, że każdy narząd o typie YIN ma w sobie cząstkę YANG i odwrotnie.


Narządy z elementu Ognia to:

  • Yin: serce, osierdzie i krążenie,
  • Yang: jelito cienkie, Potrójny Ogrzewacz
Narządy z elementu Ziemi  to:


  • Yin: śledziona, trzustka,
  • Yang: żołądek
Metal to:


  • Yin: płuca,
  • Yang: jelito grube
Woda to:


  • Yin nerki, nadnercza,
  • Yang: pęcherz moczowy
Drzewo to:


  • Yin: wątroba,
  • Yang: pęcherzyk żółciowy.
Powyższy schemat to tylko zarys. Opowieść na osobny artykuł.

U ludzi z duża wrażliwością widać wyraźnie zarysowane bruzdy idące od trzeciego oka
do góry i na boki. To mozaika naszej magicznej boskości. To nasze nacięcia, bruzdy prawdy. Ponizsza ilustracja to magnetyzm HUN i PO. 










  Dzisiaj zacznę omawiać temat bardziej szczegółowo.  
Na wstępie przypomnę najważniejsze linie i punkt trzeciego oka.

Dzisiaj jeden obszar. HUN.
  To typ Wątrobiarza.
Takim człowiekiem targają nieopanowane emocje. Wybuchy złości. Nerwus. Kieruje się w świecie rzeczywistym emocjami. Niepraktycznymi spontanicznymi emocjami. Rozmowa jest emocjonalna nieskoordynowana Występowanie tylko tej jednej rysy narzuca ryt naszemu życiu. Rytm nieprzemyślany, emocjonalny. Stabilność pozostałych układów twarzy /pozytywnych/ daje opanowanie. Jednak emocje spontaniczne dominują. 

RYSA HUN.



  Teraz przejdźmy do kolejnego przykładu przebiegu linii. Zależności rysy do naszego charakteru i zachowania w stosunku do otoczenia. To bardziej unaoczni Państwu sposób odczytywania, obserwacji tego miejsca. Wszystkie przypadki będą pochodziły z życia.
  Moich spotkań z osobami i ich zachowań. 

Na przykładach najlepiej można to zrozumieć. Każdy przypadek uczy i potwierdza.

  Bardzo dawno, lata temu natknąłem się na osobę, której rysy wyglądały jak na ilustracji poniżej. Była ogarnięta szaleństwem. Brak komunikacji z rozmówcą. Zupełny brak szacunku dla innych osób. Byłem normalnie zszokowany przebiegiem układu bruzd trzeciego oka. One świadczyły że wszelkie starania w dotarciu do tej osoby spełzną na niczym.
  Rodzi się pytanie jak odblokować taką osobę ? To długoletni proces docierania do jej świadomości. Duszy.
  Zapewniam po raz kolejny. Rysy twarzy kształtują się tak, jak kształtuje się nasz sposób życia i bycia.

Feb 26, 2013

Dusza Twarzy

Dzisiaj kilka rycin i zapożyczonych tekstów, dla lepszego zobrazowania tematu.
Może wydadzą się Państwu, nie związane z tematem. Zapewniam z pozoru inna 
tematyka, ale to tylko pozory. 

   Trzecie oko - DUSZA TWARZY.

Jest miejscem emanacji tego, co może nas podnieść na wyższe wymiary doznań. Miejsce o głębokiej wrażliwości i tylko zależy 
od NAS jaką drogę wybierzemy.

                                     


Gdy zamkniesz oczy, czasem możesz poczuć wzbierające napięcie
 albo niepokój. Jest kilka sposobów na to, by sobie z tym poradzić.
 Gdy zamykasz oczy, nie napinaj ich, niech będą rozluźnione. 
Możesz zmusić oczy do zamk nięcia, ale wtedy będą one napięte. 
Zmęczą się i wewnątrz siebie odczujesz niepokój. Odpręż twarz,
 odpręż oczy i pozwól, by same się zamknęły. Pa miętaj - pozwól,
 by same się zamknęły, ty ich nie zamykaj. Odpręż się. Poczuj 
odprężenie. Rozluźnij powieki i niech oczy same się zamkną. 
Nie zmuszaj ich do tego! Zmuszanie oczu do zamknięcia nie jest 
dobre.
Jeśli nie czujesz różnicy, najpierw zamknij oczy na siłę. Niech 
cała twarz napnie się i zamknij oczy na siłę. Przez chwilę 
pozostań w napięciu, a potem odpręż się. Potem znowu zamknij 
oczy w odprężeniu. Może wtedy odczujesz różnicę. Nie wytężaj 
się by cokolwiek zrobić - zmęczy cię to.
Gdy oczy są zamknięte, a twarz odprężona, patrz tak, jakby wszystko 
wokół ogarnęła ciemność. Otacza cię głęboka ciemność. Wyobraź 
sobie, że jesteś w ciemności, głębokiej, aksamitnej ciemności, otacza 
cię ona, i jest głęboka, ciemna noc. Odczuj tę ciemność. Pomoże 
to zatrzymać ruch oczu. Gdy nic nie widać, oczy same się zatrzymują.
 Bądź w ciemności.
Zrób to w ciemnym pokoju. Otwórz oczy, patrz w ciemność, 
zamknij je, poczuj ciemność. Znów otwórz oczy, poczuj ciemność; 
zamknij je, poczuj ciemność w sobie. Ciemność bardzo odpręża. 
Ciemność jest na zewnątrz i jest w tobie. Wszystko jest martwe, 
ciemne i martwe. Jedno ma związek z drugim. Dlatego malujemy 
śmierć w czerni, na ciemno. Na całym świecie śmierć malowane
 jest w czerni, a ludzie boją się ciemności.
Robiąc tę metodę, odczuwaj ciemność, ciesz się nią i poczuj 
w sobie, że umierasz. Ciemność jest wszędzie wokoło, ty umierasz. 
Oczy zatrzymają się. Poczujesz, że oczy nie zdołają się poruszyć, 
zupełnie się zatrzymają. W tej chwili zatrzymania energia nagle 
wzbierze w tobie i zacznie uderzać w trzecie oko. Kiedy zacznie
 uderzać, usłyszysz to i odczujesz. Pojawi się ciepło, po płynie 
ogień, płynny ogień usiłujący znaleźć sobie nową drogę.
Nie bój się. Pomóż, współdziałaj, niech płynie, a to się stanie. 
Gdy trzecie oko po raz pierwszy się otworzy, ciemność zniknie, 
pojawi się światło -
światło bez źródła. Widziałeś światło, ale zawsze miało ono jakieś
 źródło. Ze słońca albo gwiazd, z księżyca albo lampy, zawsze 
ma jakieś źródło.
Gdy twoja energia popłynie przez trzecie oko, poznasz światło 
bez źródła. Nie pochodzi ono z żadnego źródła, po prostu jest, 
znikąd nie wypływa. Dlatego Upaniszady mówią, że Bóg nie
 przypomina ani słońca ani płomie nia. Jest światłem bez źródła. 
Nigdzie nie ma źródła, światło po prostu jest tak jak o poranku.
Słońce jeszcze nie wzeszło, ale noc już znikła.

Zamknij oczy. Czekaj! Cokolwiek przyjdzie, poczuj to, współdziałaj
 z tym, ale czekaj. Nie przyspieszaj, bo nic się nie stanie. Będziesz 
miał sen, piękny, duchowy sen, ale nic więcej.

         Spokojnie czekaj. To stan nauki. Poznawania Siebie.



Ludzie przychodzą i mówią: „Widzieliśmy to i tamto." Ale oni to sobie wyobrazili. Gdyby naprawdę to widzieli, ulegliby przemianie. A oni nie zmie nili się. Są tacy sami jak przedtem, tylko teraz mają jeszcze duchową dumę.



Teksty zaczerpnięte z książki  -     Trzecie oko 

                   Osho (Bhagwan Shree Rajneesh)

Wszelka grafika i zdjęcia są z moich prywatnych zasobów. Własnoręcznie wykonana.
                                                                                                  Ezoteryk Kosma


Do takiego stanu nie możemy doprowadzać naszego ciała. 
 To wibracje depresyjne.
   Szukajmy sposobów na uniknięcie, destrukcji organizmu.

  Rodzice uczą dzieci w Japonii bardzo prostej metody kontrolowania 
złoś ci. Mówią, że gdy poczujesz złość, nic z nią nie rób, po prostu zacznij
 głębo ko oddychać. Spróbuj tego, a nie zdołasz wpaść w złość. Dlaczego? 
Skoro tylko głęboko oddychasz, dlaczego nie możesz wpaść w złość?
 Złość staje się niemożliwa. Dwa powody... Zaczynasz głęboko oddychać
 - a złość wymaga pewnego szczególnego rytmu oddychania. Bez tego rytmu 
złość nie jest możliwa. Aby mogła zaistnieć złość, potrzebny jest pewien szczególny rytm oddychania albo oddychanie chaotyczne.
Gdy zaczniesz głęboko oddychać, złość nie może się pojawić, 
świadome głębokie oddychanie sprawi, że złość nie może 
wypłynąć. Potrzebuje ona innego oddychania. Nie musisz go 
specjalnie tworzyć, złość sama się tym zajmie. Oddychając 
głęboko nie zdołasz być w złości.
Poza tym, zmienia się umysł. Gdy czujesz złość i nabierasz 
głębokich od dechów, umysł przechodzi od złości do oddychania. 
Ciało nie jest w stanie złości, a umysł zmienia obiekt swojej 
koncentracji na coś innego. Wtedy trudno jest być w złości. 
To, dlatego Japończycy są najbardziej opanowanymi ludźmi 
na ziemi. Przechodzą takie szkolenie już od dzieciństwa.

Ktoś przed tobą siedzi i odczuwasz złość. Po prostu napnij
 mięśnie twa rzy. Napinaj je najsilniej jak tylko zdołasz, 
a potem nagle rozluźnij je i poczuj różnicę. Złość odeszła... 
A jeżeli nie odeszła, zrób to jeszcze raz. Rób to, dwa. trzy
 razy... Co się dzieje? Kiedy napinasz mięśnie twarzy 
i napinasz je coraz silniej, energia, która miała stać się 
złością, płynie do twarzy.



Pamiętaj, ciało jest tym, co możesz ogarnąć. 
Już teraz możesz coś z nim zrobić i poprzez 
ciało zmienić swój umysł. Stopniowo coraz 
bardziej stawaj się panem swego ciała, 
a staniesz się panem swego umysłu. A kiedy 
staniesz się panem swego umysłu, zaczniesz 
go stopniowo zmieniać i będziesz mógł wyjść 
poza niego.




Feb 25, 2013

Dusza twarzy

Zanim przejdę do dalszej opowieści , dwa wyjaśnienia dotyczące tego tematu, oka ciemieniowego.

W roku 28.09.2007 – brałem udział w uroczystościach Jubileuszowych z okazji 25-lecia istnienia Stowarzyszenia Radiestezyjnego i Bioterapii BIORAD we Wrocławiu.  Wygłosiłem wykład na temat energetyki naszej twarzy. Siły emanacji trzeciego oka.


Ten punkt jest wyjątkowymi wrotami do naszej duszy. Odsłania nasz charakter i cel w życiu. Opowiada o naszej sile kreowania rzeczywistości. Podpowiada na jakim etapie życia jesteśmy. Jakie emocje goszczą w nas, z kim mamy do czynienia.



 Dla poparcia moich wniosków i udowodnienia mojej tezy, dzisiaj proponuję oglądnąć poniższe zdjęcia. Są dowodami odsłaniającymi prawdę o ludziach znanych. W kolejne dni postaram się całość wykładu przenieść tutaj. Na strony bloga.

Ważna uwaga. Miejsce trzeciego oka potrafi zmieniać swoją charakterystykę bardzo dynamicznie. Jednego dnia jesteśmy nerwusami, innego gości w nas spokój. Wszystko widać w naszych rysach. To oddziaływanie wody, hormonów, księżyca, słońca, zjawisk zachodzących w nas i w świecie zewnętrznym.

Teraz kilka zdjęć. Również zaprasza do oglądania samodzielnego w internacie. Wystarczy wpisać w Google osobę znaną i dowody wychodzą spontanicznie. Porównanie latami, to dopiero poezja.




Józef Piłsudski

Napoleon_Bonaparte

Feb 24, 2013

Dusza twarzy.

  W jaki sposób odczytać, odnaleźć na naszej twarzy głębię, blask naszej duszy.
Pytanie jest nie lada wyzwaniem, ale nasze rysy zdradzają charakter i delikatny odcień
Boskiej decyzji naszego istnienia. Obszar trzeciego oka to magia, ale nie do końca.
To też bardzo wrażliwy splot nerwy. Do dzisiaj nie jest dokładnie wyjaśnione, jakie
spełnia zadania. Oczywiście, to dzisiejsza nauka nie potrafi sprecyzować funkcji
tego miejsca. Dawni mędrcy opisują jego działanie, pobudzanie i jaki cel ma dla naszego
organizmu.

 Trzecie oko występuje w formie szczątkowej u niektórych zwierząt.

  Przykładem jest: hatteriatuatarałupkoząb (Sphenodon) – rodzaj gada z rodziny hatteriowatych(Sphenodontidae) występującego endemicznie na Nowej Zelandii.
                                                                              http://pl.wikipedia.org/wiki/Hatteria

  Istnienie trzeciego oka u innych zwierząt jest potwierdzone badaniami. Inaczej określane
 okiem ciemieniowym występującym u hatterii, legwanów, scynków, waranów w postaci 
czaszkowego otworu ciemieniowego. U wielu gatunków jaszczurek istnieje szczątkowe oko ciemieniowe. U większości współczesnych gadów, ptaków i ssaków pozostałością po oku 
ciemieniowym jest szyszynka.

  Obszar trzeciego oka to punkt centralny czterech obszarów twarzy, czterech płaszczyzn
 naszych predyspozycji. Czoło to obszar kryjący odgłos myśli, doświadczeń życiowych.
U ludzi z duża wrażliwością widać wyraźnie zarysowane bruzdy idące, od trzeciego oka
do góry. Długość, wysokość czoła i bruzdy pokazują wymiar naszej drogi.Wymiar
podejmowanych doczesnych decyzji.
  Duży bagaż doświadczeń przecina nasze czoło w poprzek bruzdami równolegle ułożonymi
 do siebie. Dwa następne obszary to brwi. prawa i lewa brew unosi jak na skrzydłach nasz
 ziemski byt. To nerki początek, siła witalna , zapis genetyczny naszych predyspozycji na całe
 ziemskie życie.
  Punkt centralny pomiędzy brwiami, lekko do góry i u podstawy czoła, to obszar trzeciego oka.



To nasza intuicja, odczuwanie wrażeń pozazmysłowych. Pozazmysłowe to znaczy inne, głębsze,
dotykające innego wymiaru postrzegania.

  Jakie mamy wymiary? Potocznie przeciętny obywatel ziemi rozróżnia dwa wymiary.
                                                                                                         Ziemski i Boski.


           Którego wymiaru dotyka nasze trzecie oko?

   Przecież jesteśmy tu i teraz na naszej ziemi. To że możemy odczuwać dodatkowe, wyższe
głębie naszej duszy, nie znaczy że są one nie z tej ziemi. Żyjemy na ziemskim padole, jedynie
zaczynamy rozumieć i poznawać wrażenia, energie, które były niedostępne dla nas dotąd.
Medytacja, Wiara, Serce otwierają bogactwo wrażeń. Przeciętny mózg wykorzystuje jedynie
10 % swoich predyspozycji odbioru rzeczywistości / mam sugestie, procenty dobrałem
w przybliżeniu /. Pozostała przestrzeń naszego mózgu to czarna magia, rzekomo tak się powiada.
  Trzecie oko jest kluczem do następnych 10 %. Trzecie oko nazywane szóstym
 zmysłem, jest pomiędzy dwoma konarami ciała energetyki wątroby i śledziony.

      Według chińskiej tradycji w wątrobie mieszka, hun, duch początku, to tu powstaje
 prapoczątek nas. Śledziona natomiast jest naszą materialną rzeczywistością zwaną po,.
To pokarm dla ciała i duszy. Pobiera energię odżywczą z układu pokarmowego i płuc
 i przenosi dalej.

  Dwie rysy pomiędzy brwiami to dusza i ciało. Hun i Po. Prawa pionowa rysa dotyka duszy /wątroba/,
 lewa rysa pionowa styka się z cielesnością / śledziona /. Dodatkowe bruzdy pomiędzy brwiami otaczające,
 rozcinające trzecie oko, to dodatkowe wyjaśnienia naszych cech i zachowań. Układ trójkąta otaczający
 powyższe miejsce, to jak trójca naszej wiary i poznania.


         HUN i PO to wymiar duszy naszej twarzy. Duszy BOSKIEJ i ZIEMSKIEJ.
 Nie zawaham się powiedzieć, że ten obszar opowiada o nas, w najbardziej wyrazisty sposób.
Jest naszą czarną skrzynką zapisaną od niemowlęcych lat.


Religie Chin    http://pl.wikipedia.org/wiki/Dusza_(religia)[edytuj]

Chińczycy[3] wierzyli, że człowiek ma dwie dusze – po oraz hun. Dusze te oddzielają się od siebie w momencie śmierci.
Po to dusza cielesna, związana z ziemią i yin. Po zgonie należy ją pochować, żeby mogła się udać do podziemnych Żółtych Źródeł. Duszę tę należy regularnie częstować ofiarą. Jeżeli pochówek został nieprawidłowo przeprowadzony (zasady, miejsce i moment właściwego pochówku wskazywały fengshui oraz astrologia), zabrakło zstępnych, żeby serwować po ofiarę, lub za życia jej właściciel został bardzo skrzywdzony, może się ona przekształcić w złego ducha – gui.
Hun to dusza eteryczna, związana z niebem i yang. Po śmierci udaje się do nieba, dlatego w trumnie należy zostawić dla niej mały otwór. W starożytnych Chinach uważano, że hun mają tylko szlachetnie urodzeni. Chiński Kult przodków zakładał, że hun ojca, dziadka itd. należy oddawać cześć za pomocą imiennych tabliczek na ołtarzu przodków.                    

 


                                                                                                                                         Ezoteryk Kosma