Sep 28, 2013

Nieubłagany czas ...............

Każdy wschód i zachód, to jak sekunda.
Wyznacza godziny braku czasu.
Jutro dalszy ciąg mojej pisaniny.
        Ezoteryk Kosma. Ciepło pozdrawiam.

Sep 26, 2013

Dzisiaj zdjęcia i kilka słów.

 Orzechowy świat. 
  Nasz mózg ma zbliżony kształt do smakowitych owoców orzecha. Czy to zbieżność? 
                 Dziwne.
                         Natura płata figle i podpowiada. 
                         Każdy z nas, świetnie zna ten owoc. Dodamy do naszej tabletki zdrowia.





 Poniżej owoce głogu. 



                     

                     Zdjęcie poniżej, przedstawia 15 sztuk owoców dzikiej róży, rozdrobnionych w  najprostszym młynku do kawy. Takie urządzenie jest niezastąpione podczas obróbki wszelakich witaminowych cudeniek.

Smak bardzo dobry, przypomina trochę mało soczystą i mało słodką marchewkę. 
Przepiękny produkt do sałatek, płatków, itd  .............................









Pierwszy etap do naszej tabletki zdrowia. Składnik jest gotowy. Wystarczy dodać orzechy, głóg i gotowy kompozyt. Wariantów składu owoców, ziół jest bez liku. Nasza wiedza i inwencja twórcza na zdrowie, przyniesie nieocenione rezultaty podczas długiej zimy. Mały młynek do kawy zapewni świeże, wystarczające codzienne świeże porcje zdrowia.

  Jutro , a właściwie dzisiaj przedstawię finalny produkt.

  Ciepło pozdrawiam E.K

        C.D.M.N.                  Ciąg dalszy musi nastąpić.

Sep 23, 2013

Tabletki zdrowia, w domowej zielarni.

Dzisiaj mały wstęp do wykonania tabletek zdrowia.

                Naturalne składniki, nasze własne zbiory.
Masa zdrowia na okres zimowy. Zaczniemy od wstępu. Stopniowo, w tygodniu zademonstruje jak prosto można wykonać piękny zielarski specyfik.
  Technika najprostsza w świecie i używana od dziesiątków lat. Formę podania dostosowałem do własnego pomysłu.

  Wybór ziół, owoców zależy od naszych potrzeb i zachcianek, podszeptów duszy.

Moja propozycja.
   Dostępne dojrzewające, dojrzałe owoce:

                 * owoce dzikiej róży,
                 * owoce tarniny,
                 * owoce orzecha włoskiego.

Owoce głogu zdjęcia.

        Po prezentacji zdjęć głogu zamieszczam dawki dzienne i trzymiesięczne owoców dzikiej róży.
        Takie ilustracje dają wyobrażenie, jak niewiele potrzeba do pełni zdrowia..

Owoce głogu. W następnym poście zamieszczę własne spostrzeżenia, dotyczące głogowego bogactwa.











Poniżej owoce dzikiej róży. 
                       Taka taca wystarczy na jeden miesiąc. 


Poniższa taca, to dawka trzymiesięczna.


Ostatnia plansza opisuje dzienne porcje, dawki.  Pozdrawiam ciepło Ezoteryk Kosma.
Zbierajmy zdrowie .................................................. .

Sep 22, 2013

Witamina C

Tekst pobrany  - http://www.nutrilife.pl/index.php?art=18

Organizm człowieka nie potrafi syntetyzować kwasu askorbinowego, który ze względu na aktywność witaminy C jest niezbędnym składnikiem codziennej diety. W celu utrzymania stałego stężenia witaminy C w organizmie dorosłego człowieka należy dostarczać dziennie minimum 60mg kwasu askorbinowego, czyli tyle, ile jest zużywane w przemianach metabolicznych. Kwas askorbinowy nie posiada zdolności gromadzenia się w organizmie człowieka. Nadmiar przyjętego kwasu askorbinowego jest prawie całkowicie wydalany z organizmu, głownie z moczem.
    Awitaminoza C jest bardzo rzadka i najczęściej występuje u alkoholików, osób palących tytoń, ludzi starszych i źle odżywianych. Objawia się osłabieniem organizmu, pękaniem naczyń krwionośnych, zwiększoną podatnością na infekcje, obrzękiem i krwawieniem dziąseł, obluźnieniem i wypadaniem zębów oraz gnilnym zapaleniem zębodołów.
    Toksyczność kwasu askorbinowego (witaminy C) jest niewielka i obserwuje się ją przy stosowaniu bardzo dużych dawek, rzędu kilku do kilkudziesięciu gramów dziennie, co objawia się biegunką, stanami zapalnymi żołądka i jelit ........................ .


W dzikiej róż odnajdziemy również witaminy P, K, E, witaminy z grupy B, prowitamina A, bioflawonoidy.

Proszek z dzikiej róży omówimy w następnym tygodniu. Zaprezentuję własny sposób na rozdrobnienie i zachowanie  owoców dzikiej róży.  Witamina C w okresie zimowym jest bezcenna.
Jutro zapraszam na zbiory.
Zebrane owoce rozkładamy na tackach, oczywiście  uprzednio oczyszczone. 
                                 Nie kroimy. Owoce w całości. 
                                             E.K.


 

Sep 21, 2013

Proszek różany.

Na początku mały wstęp, a potem proszek.

  Proszek różany, bardzo, bardzo, bardzo polecam. Jedynie mam doświadczenie z formą samodzielnie przyrządzoną. Z zasady zawsze mnie doganiają wątpliwości, co do preparatów wszędzie dostępnych ............... . Może inaczej, są na pewno wyśmienite, ale skoro mamy obok domu najzdrowsze naturalne preparaty, to czemu nie korzystać. Wystarczy kupić bilet do natury i wszystko czeka, świeci, oddycha,  .............. .

Moje przemyślenia o proszku w następnym poście.

Ciąg Dalszy Trwa

Dzika róża w lecznictwie w  dużym skrócie.



   Owoce dzikiej róży działają wzmacniająco na nasz organizm.  
Witamina C i inne obecne w dzikiej róży cuda, wyrównują braki witamin w chorobach przeziębieniowych.


  Podczas ciąży, przy nadmiernej kruchości naczyń. Zwiększa odporność mechaniczną kapilar, odpowiedzialny jest kwas L-askorbowy. Naturalna witamina C, zawarta w owocach i liściach jest 3-4 krotnie bardziej aktywna niż syntetyczna, gdyż chronią ją towarzyszące flawonoidy i kwasy organiczne.





* Kamicy żółciowej i  nerkowej.  

* Wyciągi z dzikiej róży       zaleca się kobietom w    okresie stanu  błogosłowianego i  karmienia
     
    * Rekonwalescentom, w stanach ogólnego osłabienia, zmęczenia i stresu.  

    * Dzika róża działa także przy nieżytach przewodu pokarmowego,             
       biegunkach, w chorobie wrzodowej żołądka, dwunastnicy.

    * W chorobach zakaźnych, reumatyzmie.

    * Przy oparzeniach. Olej z dzikiej róży stosowany jest w fitoterapii do    
       leczenia stanów zapalnych skóry, oparzeń i trudno gojących ran.

    * Wyśmienity lek w objawach gnilca (szkorbut).

  Z owoców róży otrzymuje się również olej zawierający witaminę E, karotenoidy, sterole oraz nienasycone kwasy tłuszczowe (kwas linolowy, kwas linolenowy).



Dzika róża i nasza cera

Działanie nawilżające, zmiękczające i wygładzające skórę jest efektem obecności związków witaminowych, pektyn, aminokwasów, a w szczególności organicznych kwasów owocowych.

Kwasy owocowe rozluźnienia komórki naskórka. Zapobiega pogrubieniu warstwy rogowej naskórka. Dzięki właściwościom złuszczającym hydroksykwasy zmniejszają również zmiany trądzikowe i poprawia wygląd skóry tłustej. Kwasy owocowe zmniejszają suchość skóry
Oprócz witaminy C, zawiera również witaminy z grupy B oraz karoten.


http://www.dzikaroza.com/Dzika_roza_w_medycynie,3,0.html

Tekst poniżej pobrany z internetu, link powyżej.


Proszek dzikiej róży nadzieją dla stawów

Proszek z dzikiej róży łagodzi bóle związane ze zwyrodnieniem stawów i zmniejsza spożycie niesteroidowych leków przeciwzapalnych przez pacjentów z tym schorzeniem - potwierdziła analiza duńskich naukowców ze szpitala Frederiksberg w Kopenhadze.
proszek z owoców dzikiej róży zawiera galaktolipid o nazwie GOPO, który łagodzi stan zapalny w chrząstce i dlatego może być pomocny w łagodzeniu dolegliwości bólowych stawów
Ponieważ GOPO ulega rozkładowi w temperaturze

 powyżej 40 stopni C, nie ma go w marmoladach i innych

 przetworach z róży robionych w wyższej temperaturze. - Ja od lat stosuję proszek z dzikiej róży u pacjentów z chorobą zwyrodnieniową stawów, ...................


Zapraszam do zaglądnięcia na powyższy link E.K.



Jak widać i słychać mrówki nie poczekały.


Mam nadzieję że za bardzo Państwa nie wystraszyłem mrówkami, ale wolę przesadzać.................. .
Krótki moment i dalsze różane propozycje.


Sep 19, 2013

Dzisiaj krótki przepis na kwas mrówkowy.



Temat uffffffffff, mrówczany. Wręcz niebezpieczny.

                                    Jednak bardzo użyteczny w dzikim terenie.

Takie małe mrówki , a mogą pomóc w dwóch sytuacjach zdrowotnych.

       Zaznaczam łatwo przedawkować, a wtedy możemy wylądować w szpitalu.
       W lesie izba przyjęć nie istnieje.

Zalecam bardzo małą dawkę.

Tekst-link do przeczytania - ostrzeżenie.
 http://luskiewnik.strefa.pl/acidum_formicum.htm

                                               Pod pierwszym zdjęciem moje porady.

 

 1.
Mrowisko to potęga mrówczanego kwasu. Kwas mrówkowy dla jednych zabójczy, a pomocny kiedy chcemy zwiększyć ukrwienie naszego ciała. Oczywiście tylko miejscowo. Mnie świetnie pomaga w sytuacji kataralnej. Wracamy, albo maszerujemy przemoczeni do suchej nitki.  Chusteczka z jadem mrówek trzymana w mrowisku przez  3 ( trzy ) sekundy jest świetnym panaceum na zatoki. Tylko ostrożnie bo błony śluzowe przewodu oddechowego są bardzo wrażliwe. ARTYKUŁ POWYŻEJ-LINK. Możemy je zniszczyć nieodwracalnie.
Pięć wdechów spokojnych przez nos, w odstępach trzy minutowych poprawi nasze oddychanie.
Przeczyści zatoki.
Oddechy wykonujemy z odległości. Nie zamykamy nosa chusteczką.
Bardzo nieprzyjemny wstrząs zapachowy. Zawsze mam skojarzenia z chrzanem jedzonym na surowo. Ostry, dławiący zapach.

  2.
Chusteczka przyłożona na obolałe od zmęczenia miejsce poprawi ukrwienie i szybciej zregeneruje boleść. Zakwasy sprawnie regeneruje.
Świetny chusteczkowy specyfik na początkowe bóle korzonkowe podczas marszu, wysiłku. Kładziemy na wrażliwe miejsce i jest od razu lepiej.

Dawka? Jedyny przepis na dawkę to sposób prób i błędów. Każdy organizm reaguje inaczej. Wstępny zarys podałem. Teraz proponuję popróbować. Alergicy zakaz stosowania!!!!

Jeszcze jedna uwaga!!!!!! Mrowisko to dom miłych mrówek. Położenie delikatnie chusteczki na mrowisku w zupełności wystarczy. Potem wystarczy otrzepać........... . 







To jest już bardzo duża dawka.
Trzeba postępować bardzo ostrożnie szczególnie przy wdychaniu przez nos.
  Wdychamy z dużej odległości.


Taka ilość mrówek jak na zdjęciu pozostawia bardzo dużą ilość kwasu mrówkowego.
   Kwas nie jest rozcieńczony.


Widoczna chusteczka jednorazowa, w mrowisku
była zaledwie 8 sekund.


Zalecam szczególnie na mokre jesienne wyprawy. Przemarznięte, zmoczone nogi. Lekko przetarte stopy wracają do innego świata.

Po kilku ostrożnych próbach nabierzemy wprawy i wyczucia naszego organizmu.

Wszelkie alergie i osoby wrażliwe całkowicie zakazane stosowanie tej metody.
               E.K.

Sep 18, 2013

Dzika róża, szypszyna, psia róża, (Rosa canina L.)

Dzikiej róży nie mylimy z głogiem. Taka mała dygresja. Często w naszym popularnym określeniu wyprawy na zbiory owoców dzikiej róży, funkcjonuje nazwa głóg.
To zupełnie dwie różne rośliny. Pojutrze pomaszerujemy na zbiory głogu. 

Zdjęcia dzikiej róży.



Wiadomości z dawnych czasów, o produktach z róży.

·         Stosowany dawnymi laty, jako lek na wściekliznę /dog-rose/..

·          Płatki róży w dawnych czasach były popularnym pachnidłem dalekiego Wschodu.

·         5000 lat wstecz różę hodowali w Sumerowie, następnie rozkwitła w  Mezopotamii.


·         2500 p.n.e. różę uprawiano w Chinach.

·         Arabski uczony i lekarz Avicenna /urodzony 980, żył do 1037/ dokonał ponownego odkrycia otrzymywania olejku różanego. Dawne zapiski mówią o starszych dziejach tego produktu. Avicenna ponownie zastosował technikę destylacji..  Pierwszy destylat z płatków róży służył, jako pachnidło do ciała, Przemywano i pielęgnowano skórę. W kompozycjach działa bardziej skutecznie na samopoczucie i zdrowie..

·         Starożytni Egipcjanie podgrzewali w promieniach słońca oliwkę z kompozycjami ziołowymi, płatkami róż..

·         Pierwsze perfumy dawnej Persji, Egiptu, Grecji miały postać maści wykonanych z tłuszczu zwierzęcego i kompozycji ziół.

·         W Indiach wytwarzano olejek różany, Płatki róży poddawano destylacji parą wodną..

·         Rzymianie te techniki przejęli po dawnych cywilizacjach..

·         Olejek różany ( otrzymywany z płatków dzikiej róży)
                                 ( może być również pozyskiwany z nasion ).
              Jest : antyseptycznie,
                   przeciw depresyjne,
                   uspokajające,
                   przeciwbakteryjnie,
                   dobroczynny dla skóry
                    łagodzi bóle głowy.
                    łagodzi poparzenia słoneczne.
                    aromaterapeutyczny,
                    w kompozycjach na plamy i przebarwienia skórne.
                    spowalnia procesy starzenia
                    stosowany do kremów i perfum. Walory zapachowe                                             
                    wygładza szorstkość skóry, nawilża i chroni przed utratą wilgoci.
                    pH olejku bliskie jest pH skóry.

·          Rzymianie dawnego świata płatki róży wkładali do poduszek. Cudowne panaceum na bezsenność i zrównoważenie psychiki.

·         W dawnej Ukrainie korzeń dzikiej róży stosowano, jako lek na kamicę nerkową i malarie.



Cudowny lek  /polecam !!!/ na kamicę woreczka żółciowego - korzeń dzikiej róży. Tniemy na drobne kawałki (grubość palca 5 centymetrów długości / 8 sztuk ) gotujemy ( 1.5 litra wody) pod przykryciem jak herbatę, odstawiamy na długie minuty. Przecedzamy. Pijemy 5 razy dziennie. Przez okres trzech miesięcy, z przerwami trzydniowymi. Cały czas obserwujemy swój organizm. Jest to produkt indywidualnie dobierany.

·         Woda różana jest naturalnym produktem otrzymywanym w czasie destylacji z płatków róży.  Autentyczna woda różana ma stabilność mikrobiologiczną, bez syntetycznych konserwantów, przez okres dwóch lat.  Fenomen naturalnej konserwacji.
Olejek i wodę różaną pozyskuje się przez destylację lub ekstrakcję. Płatki kwiatów poddajemy oddziaływaniu pary wodnej, Para wodna uwalnia olejki eteryczne. Następnie proces kondensacji doprowadza do oddzielenia olejku. Olejek jest lżejszy od H2O i unosi się na powierzchni wody. Zbieramy delikatnie na bardzo drobne sitko, jak najdokładniej. W ten sposób otrzymujemy wódę różaną i olejek różany.  Woda różana to doskonały produkt do pielęgnacji twarzy.

PRZEPIS NA WODĘ RÓŻANĄ. Przepis pobrany ze strony http://www.tipy.pl/

                   Przepis godny przeczytania, serdecznie polecam E.K.
                   Następny przepis szczególnie polecam i filmiki pomocnicze-poglądowe..

Potrzebujesz około ćwierć kilograma płatków. Najlepiej zbierać je z samego rana.
Umieść płatki róż w dużym durszlaku i spłucz szybkim, mocnym strumieniem zimnej wody.
Wypłukane płatki połóż na cienkiej, bawełnianej szmatce i zwiąż w „sakiewkę”. Sakiewkę umieść w dużej szklanej misie. Wlej do misy odrobinę wrzątku, tak żeby ledwie przykryć płatki. Misę nakryj z wierzchu folią śniadaniową i zabezpiecz ją gumką recepturką lub wstążką. Uważaj, żeby się nie poparzyć!
Pozostaw misę na noc, żeby wywar dobrze nasiąknął. Rano przelej wodę do szklanego słoika. Wyciśnij resztki wody z sakiewki do słoika.
Przechowuj wodę różaną w lodówce, w zakręconym słoiku. Zużyj ją do 2 tygodni od sporządzenia. Woda różana trzymana w zamrażalniku nadaje się do użytku przez okres 6 miesięcy.


 Instrukcje wykonania wody różanej metodą domową ( własna E.K.) :

1.      Płatki róży muszą być świeżo zebrane i suche. Wolne od chemicznych substancji obcego pochodzenia.
2.      Zbieramy kwiaty, dwie do trzy godzin po wschodzie słońca, gdy poranna rosa
wyparuje. Nie myjemy.
      3.   Używamy tylko czystych, suchych płatków.
      4.   Do naszego procesu uzyskania wody różanej potrzebujemy duży garnek, podstawkę  
             ze stali nierdzewnej na dno garnka ( nie stosujemy cegieł, kamieni, itd ), miseczkę ze
             stali nierdzewnej zdecydowanie mniejszą od garnka podstawowego, pokrywka z
             odwrotnym spadkiem, kostki lodu i dodatkowe rekwizyty pomocne przy 
             przelewaniu-odsączaniu.
       5.   Umieszczamy płatki róży w dużym garnku z wodą źródlaną ( najlepiej dziewiczą) 
              i wsadzamy podstawkę pod miseczkę.  Płatki mają być wsypane do wysokości
              podstawki, woda zalana 0.5 centymetra nad płatki i podstawkę.
       6.   Zbyt dużo wody spowoduje bardzo rozcieńczony różany specyfik. Proponuję drogę
              prób i błędów. Poziom wody jest podany orientacyjnie.
       7.   Kładziemy miseczkę na podstawkę ( tutaj otrzymamy produkt różany).
              Przykrywamy garnek pokrywką odwrotnie jak standardowo. Tworzymy          
              wewnętrzny skraplacz ( + kostki lodu ).  Gotujemy na małym ogniu. Woda musi mieć 
              delikatną temperaturę  wrzenia.
        8.   Na pokrywkę wysypujemy od samego początkowego- procesu gotowania kostki lodu.
              Cały czas uzupełniamy kostki lodu, odlewając wodę z pokrywki. Proces chłodzenia
              pokrywki. Skraplania.
        9.   Kiedy płatki stracą kolor wyłączamy gaz i czekamy do momentu wychłodzenia
               naszego różanego urządzenia. Najlepiej jest wyłączyć w połowie, zdecydowanie
              wcześniej i pozostawić produkt spokojnie w parówce. Przegotowane płatki nie dają
              tak pięknego produktu.  Zdrowego. Olej różany unosi się na powierzchni wody 
              różanej - mała miseczka.  Możemy go zebrać, lub pozostawić. Pozostawiam do 
              decyzji.
        10. Wodę różana przelewamy do szczelnego pojemnika.

Nie jest to idealny destylat. Jest fenomenalnie zdrowy do przeróżnych zabiegów kosmetyczno pielęgnacyjnych, ale musi być przechowywany w lodówce.
Okres trwałości?
 Z mojego doświadczenia najlepiej zużyć do 3 - 4 tygodni.
                                                                                                          E.K.

Poniżej poglądowa wizualna instrukcja. Trochę pod koniec przesadziłem .......... ,ale.......... .

https://www.youtube.com/watch?v=-AvFyUWiY6k



·         Na koniec ciekawostka.  Róża jerychońska. Wiem to nie ta rodzina roślin., ale proszę spokojnie przestudiować jej walory lecznicze. To specyficzne panaceum na pogodę ducha i ciała. Opiszę w innym artykule.

Teraz maszerujemy dalej.


Może trochę chaotycznie, ale spokojnie czytając, zrozumiecie 

Państwo, ....................... wyruszamy na zbiory DZIKIEJ RÓŻY.


Zdjęcie powyżej to pierwsza zagadka. Co to takiego?

Szukamy witaminy C.

Dzika róża jest najbogatsza, najzasobniejsza w C. Cytryna nie ma szans.

Teraz nastała pora zbiorów. 

Wrzesień (październik), to miesiąc dzikiej róży.


Jedni zalecają zbierać po przymrozkach, inne osoby twierdzą że nie warto ............... bo kuje. Mili Państwo bądźmy pierwsi, bo zabraknie. Przemrozić możemy w zamrażalniku. A tak na prawdę to nie ma potrzeby. Ja osobiście maszerując w górach wcinam na surowo. Wiem, jałowy smak, pestki. 

Pozostawiam do decyzji. 

Owoc zawiera bardzo dużo witaminy C (kwas L-askorbowy, kwas askorbinowy)  
Płatki róży zbiera się na początku kwitnienia podczas suchej pogody. Suszy się je w cieniu i przewiewie.
 Owoce zbiera się w sierpniu i wrześniu przed pełnym dojrzeniem bardzo już soczyste i miękkie czerwone owoce dzikiej róży i poddaje się obróbce termicznej w  temp. do 50oC. Otrzymuje się owoce dzikiej róży wraz z nasionami  Można również suszyć owoce róży bez nasion Zbieramy tylko w pogodne dni po obeschnięciu rosy. Do celów spożywczych i leczniczych suszy się je w całości lub przed suszeniem rozcina się je, wydrąża i wyrzuca orzeszki razem z włoskami. Wykorzystuje się je głównie do pozyskania olejków aromatycznych w przemyśle kosmetycznym.
Witamina C z owoców  

kwas askorbinowy Jest bardzo nietrwały, łatwo ulega rozpadowi pod wpływem tlenu i wysokiej temperatury.
Rozpad rozpoczyna się przy temperaturze ok +70C. Krótka obróbka powoduje mniejszy ubytek witaminy C. Do przyswajania nie wystarczy sama witamina C trzeba jeszcze nośników. Najwięcej kwasu askorbinowego jest w dzikiej róży. Róża zawiera więcej witaminy C od cytryny.
Kwas askorbinowy /L-askorbowego/ występuje w ilości 1700 mg % suchej masy owoców. Zawartość tego kwasu zależy od czasu zboru i sposobu suszenia, także czasu przechowywania. Długotrwałe suszenie w 30-40C powoduje straty kwasu askorbinowego do 75%. Również temperatura suszenia powyżej 100C powoduje duże straty (do 80%).
Witamina C 
 Zjedzenie jednego do czterech owoców róży dzikiej dziennie, pokrywa zapotrzebowanie dorosłego człowieka na witaminę C.
Witamina C umieszczona jest głównie w miękiszu szupinki.  Szupinka, część owocu nie pochodząca z zalążni słupka, Lecz powstała z innych części kwiatu, np. z dna kwiatowego.
Szupinką róży jest mięsista część owocu. Czerwone pokrycie pestki. 

Kartofle nie tylko się gotuje, ale również smaży i piecze. Ziemniaki tak smażone jak i pieczone tracą częściowo wodę, co pozornie zwiększa zawartość składników pokarmowych. Przy tych metodach sporządzania ziemniaków nie ma wypłukiwania składników odżywczych, może być jednak rozkład witamin, zwłaszcza kwasu askorbinowego. Ziemniaki smażone tracą 25—28% witaminy C, w nieco wyższych granicach kształtują się ubytki w czasie pieczenia kartofli obranych, wynoszą one około 30%. Ziemniaki pieczone nieobrane, chronione skórką przed dostępem powietrza, tracą około 20% kwasu askorbinowego.
Duże straty kwasu askorbinowego powstające w czasie gotowania jarzyn, gdy realna ilość witaminy C daleko odbiega od wyliczonej teoretycznie, stwarzają konieczność sporządzania surówek. Surówki, jeżeli są sporządzone z jarzyn o dużej zawartości kwasu askorbinowego, teoretycznie uzupełniają wartość C-witaminową pożywienia. Zawartość kwasu askorbinowego w surówce jest jednak niniejsza niż w użytym surowcu. Ubytki mogą dochodzić do 70%,na co wpływa szereg czynników. Roślinne enzymy utleniające są stosunkowo mało czynne w tkance nieuszkodzonej, natomiast rozdrobnienie jarzyn wzmaga ich aktywność zwłaszcza wobec zetknięcia się z tlenem dużej powierzchni pokrajanych jarzyn. Pewnym środkiem przeciwdziałającym utlenianiu będzie zakwaszanie surówki, bezpośrednio po rozdrobnieniu jarzyn. Można to zrobić cytryną lub sokiem z kwaszonej kapusty. Wpłynie to zresztą dodatkowo na smak surówki i jednocześnie zmiękczy trochę błonnik. Dodanie do surówki oleju lub oliwy, daje korzyści nie tylko smakowe. Oliwa odcina częściowo dostęp powietrza do tkanek, a więc zmniejsza utlenianie, prócz tego w oliwie rozpuszczają się karoteny i mogą być lepiej wyzyskane przez ustrój. W zasadzie surówkę powinno się zjadać bezpośrednio po jej sporządzeniu. Smakowo jednak lepsza jest surówka, którą sporządza się nieco wcześniej, gdyż zatraca posmak surowizny, a i błonnik ulega nieco zmiękczeniu. Prawidłowo sporządzona surówka, zwłaszcza jeżeli przed spożyciem stoi w chłodzie, może być pewnym źródłem witaminy C.




  Dzisiaj pierwsza część. Jutro dalsza.

                                       Mrówki poczekają. E.K.

Poniżej mamy zdjęcie. Zagadka. 
           
                               Czy są to owoce dzikiej róży?  

Porównując zdjęcia zobaczymy różnicę ...................... .