Oct 21, 2015

21 październik 2015
  Mżysto, wilgotno, słotnie, mokro, deszczowo,, pluchowato i na dodatek ciemno. Dzisiaj obiecałem dalszy ciąg opowieści o dziwnym świecie.
  Duchy mnie opuściły. Wena pisania pomaszerowała na spacer w słoneczny las. Zostawiła mnie w czterech kontach wymiaru mieszkania. Wielka szkoda.
   Dzisiaj opowieść bardzo krótka. Jestem , siedzę i stukam te słowa w klawiaturę. Szukam weny, nicość. 21 pazdziernik ma chyba wibrację przekornego humoru. Zamieszczę następny rysunek wizjonerskiego opisywania przyszłości. Bardzo fajna kontynuacja pierwszej wizji. Jutro ruszam w dalszą opowieść o podświadomości, która mówi kreskami, nieznanymi tekstami, prostymi słowami i uroczymi obrazami.
     E.K. .....CDN

No comments:

Post a Comment