Może wydadzą się Państwu, nie związane z tematem. Zapewniam z pozoru inna
tematyka, ale to tylko pozory.
Trzecie oko - DUSZA TWARZY.
Jest miejscem emanacji tego, co może nas podnieść na wyższe wymiary doznań. Miejsce o głębokiej wrażliwości i tylko zależy
od NAS jaką drogę wybierzemy.
Gdy
zamkniesz oczy, czasem możesz poczuć wzbierające napięcie
albo
niepokój. Jest kilka sposobów na to, by sobie z tym poradzić.
Gdy
zamykasz oczy,
nie napinaj ich, niech będą rozluźnione.
Możesz zmusić oczy do
zamk nięcia,
ale wtedy będą one napięte.
Zmęczą się i wewnątrz siebie
odczujesz niepokój. Odpręż twarz,
odpręż oczy i pozwól, by same
się zamknęły. Pa miętaj - pozwól,
by same się zamknęły, ty
ich nie zamykaj. Odpręż się. Poczuj
odprężenie. Rozluźnij
powieki i niech oczy same się zamkną.
Nie zmuszaj ich do tego!
Zmuszanie oczu do zamknięcia nie jest
dobre.
Jeśli
nie czujesz różnicy, najpierw zamknij oczy na siłę. Niech
cała
twarz napnie się i zamknij oczy na siłę. Przez chwilę
pozostań w
napięciu, a potem odpręż
się. Potem znowu zamknij
oczy w odprężeniu. Może wtedy odczujesz
różnicę.
Nie wytężaj
się by cokolwiek zrobić - zmęczy cię to.
Gdy
oczy są zamknięte, a twarz odprężona, patrz tak, jakby wszystko
wokół ogarnęła ciemność. Otacza cię głęboka ciemność.
Wyobraź
sobie, że jesteś w ciemności, głębokiej, aksamitnej
ciemności, otacza
cię ona, i jest głęboka, ciemna noc. Odczuj tę
ciemność. Pomoże
to zatrzymać ruch oczu. Gdy nic nie widać, oczy
same się zatrzymują.
Bądź w ciemności.
Zrób
to w ciemnym pokoju. Otwórz oczy, patrz w ciemność,
zamknij je,
poczuj ciemność. Znów otwórz oczy, poczuj ciemność;
zamknij je,
poczuj ciemność w sobie. Ciemność bardzo odpręża.
Ciemność
jest na zewnątrz i jest w tobie. Wszystko jest martwe,
ciemne i
martwe. Jedno ma związek z drugim. Dlatego malujemy
śmierć w
czerni, na ciemno. Na całym świecie śmierć malowane
jest w
czerni, a ludzie boją się ciemności.
Robiąc
tę metodę, odczuwaj ciemność, ciesz się nią i poczuj
w sobie,
że umierasz.
Ciemność jest wszędzie wokoło, ty umierasz.
Oczy zatrzymają się.
Poczujesz,
że oczy nie zdołają się poruszyć,
zupełnie się zatrzymają. W
tej chwili
zatrzymania energia nagle
wzbierze w tobie i zacznie uderzać w
trzecie oko.
Kiedy zacznie
uderzać, usłyszysz to i odczujesz. Pojawi się
ciepło, po płynie
ogień, płynny ogień usiłujący znaleźć
sobie nową drogę.
Nie
bój się. Pomóż, współdziałaj, niech płynie, a to się stanie.
Gdy trzecie oko po raz pierwszy się otworzy, ciemność zniknie,
pojawi się światło -
światło
bez źródła. Widziałeś światło, ale zawsze miało ono jakieś
źródło. Ze słońca
albo gwiazd, z księżyca albo lampy, zawsze
ma jakieś źródło.
Gdy
twoja energia popłynie przez trzecie oko, poznasz światło
bez
źródła. Nie
pochodzi ono z żadnego źródła, po prostu jest,
znikąd nie
wypływa. Dlatego
Upaniszady mówią, że Bóg nie
przypomina ani słońca ani
płomie nia.
Jest światłem bez źródła.
Nigdzie nie ma źródła, światło po
prostu jest tak
jak o poranku.
Słońce
jeszcze nie wzeszło, ale noc już znikła.
Zamknij oczy. Czekaj! Cokolwiek
przyjdzie, poczuj to,
współdziałaj
z tym, ale czekaj. Nie przyspieszaj, bo nic się nie
stanie. Będziesz
miał sen, piękny, duchowy sen, ale nic więcej.
Spokojnie czekaj. To stan nauki. Poznawania Siebie.
Ludzie
przychodzą i mówią: „Widzieliśmy to i tamto." Ale oni to
sobie wyobrazili. Gdyby
naprawdę to widzieli, ulegliby przemianie. A oni nie zmie nili
się. Są tacy sami jak przedtem, tylko teraz mają jeszcze duchową
dumę.
Teksty zaczerpnięte z książki - Trzecie oko
Osho (Bhagwan Shree Rajneesh)
Wszelka grafika i zdjęcia są z moich prywatnych zasobów. Własnoręcznie wykonana.
Ezoteryk Kosma
Do takiego stanu nie możemy doprowadzać naszego ciała.
To wibracje depresyjne.
Szukajmy sposobów na uniknięcie, destrukcji organizmu.
Rodzice uczą dzieci w Japonii bardzo prostej metody kontrolowania
złoś ci. Mówią, że gdy poczujesz złość, nic z nią nie rób, po prostu zacznij
głębo ko oddychać. Spróbuj tego, a nie zdołasz wpaść w złość. Dlaczego?
Skoro tylko głęboko oddychasz, dlaczego nie możesz wpaść w złość?
Złość staje się niemożliwa. Dwa powody... Zaczynasz głęboko oddychać
- a złość wymaga pewnego szczególnego rytmu oddychania. Bez tego rytmu
złość nie jest możliwa. Aby mogła zaistnieć złość, potrzebny jest pewien szczególny rytm oddychania albo oddychanie chaotyczne.
Gdy
zaczniesz głęboko oddychać, złość nie może się pojawić,
świadome głębokie oddychanie sprawi, że złość nie może
wypłynąć. Potrzebuje ona innego oddychania. Nie musisz go
specjalnie tworzyć, złość sama się tym zajmie. Oddychając
głęboko nie zdołasz być w złości.
Poza
tym, zmienia się umysł. Gdy czujesz złość i nabierasz
głębokich
od dechów,
umysł przechodzi od złości do oddychania.
Ciało nie jest w stanie
złości, a umysł zmienia obiekt swojej
koncentracji na coś innego.
Wtedy trudno
jest być w złości.
To, dlatego Japończycy są najbardziej
opanowanymi ludźmi
na ziemi. Przechodzą takie szkolenie już od dzieciństwa.
Ktoś przed tobą siedzi i
odczuwasz złość. Po prostu napnij
mięśnie twa rzy.
Napinaj je najsilniej jak tylko zdołasz,
a potem nagle rozluźnij je
i poczuj różnicę.
Złość odeszła...
A jeżeli nie odeszła, zrób to jeszcze raz.
Rób to, dwa. trzy
razy... Co się dzieje? Kiedy napinasz mięśnie twarzy
i napinasz je
coraz silniej, energia,
która miała stać się
złością, płynie do twarzy.
Pamiętaj,
ciało jest tym, co możesz ogarnąć.
Już teraz możesz coś z nim
zrobić i poprzez
ciało
zmienić swój umysł. Stopniowo coraz
bardziej stawaj się
panem swego ciała,
a staniesz się panem swego umysłu. A kiedy
staniesz się panem swego umysłu, zaczniesz
go stopniowo zmieniać i
będziesz mógł wyjść
poza niego.
No comments:
Post a Comment