Jun 27, 2018

SEn i MY.

Wykreowałem wizualizując "osobisty" znak senny.
Czereśnie nie mówią, są jedynie symbolem. Podpowiedzią, która jest wymowna, ale nie pokazują drogi w jasny sposób. Szczegółowy.
    W wyprawie sennej musimy poszukiwać postaci, rzeczy, fenomenów przyrody, osobliwości, które mówią, pokazują, wyrażają słowa klucze. Wtedy czytanym sen, jak dosłowną wyrocznie. To jest klucz do precyzyjnych odpowiedzi na nurtujące nas pytania.
Jakiej rzeczy, postaci szukać?
Odpowiedz jest prosta jak 2+2=10
Szukajmy siebie !!!!!!!!!!! 
Dziecko, które rośnie ................... . Odsłania prawdę o nas i nasze przyszłości.

Dziecko, które mówi i rysuje. Kiedy rozmawiam z maluchem w sennej wyprawie wiem, że to moje odbicie.
   Ja jestem w śnie i widzę dzieciaka, który  jest moim wymiarem. Przepiękny osobowy znak senny.
   Na chwilę obecną nie odczytałem zamazanych obrazów rysowanych palcem małolata. Bobaska. Usilnie coś stara się przekazać. Rysunek i rozmowa. Wszystko bez wymiaru zrozumienia.
   Wymownym dopełniającym krajobrazem jest droga, zwyczajna asfaltowa. Bez zakrętów. Droga, którą kiedyś w przeszłości często chodziłem. Prowadziła mnie w wymiar plenerowych ciepłych krajobrazów.

Słowna asocjacja w realnej rzeczywistości.
   Na długą wyprawę senną wybrałem własną postać. Skoro udało się ją skrystalizować w nierealnej rzeczywistości snu, .............. małego bobaska, nawiedzającego mnie co noc to tylkooooo ...... pozostaje słowo super.
  Teraz najważniejsze, rozmawiać z nim w życiu rzeczywistym i w śnie. Muszę jak najwięcej "GADAĆ" sam ze sobą w trakcie dnia ...... hi,hi,hi,hi..... . Wizualizować rozmowę w sennej pogadance i chyba jeszcze zacznę gestykulować, rysować na ziemi, asfalcie sam do siebie. Ciekawy etap ............ .

   >>>>>>>> ?????
  Pozdrowienia od dzieciaka, Ezoteryk Kosma.

        Nadałem mu IMIĘ z zapomnianych lat ...... .

No comments:

Post a Comment