Dzikiej róży nie mylimy z głogiem. Taka mała dygresja. Często w naszym popularnym określeniu wyprawy na zbiory owoców dzikiej róży, funkcjonuje nazwa głóg.
To zupełnie dwie różne rośliny. Pojutrze pomaszerujemy na zbiory głogu.
Wiadomości z dawnych
czasów, o produktach z róży.
·
Stosowany dawnymi laty, jako lek na wściekliznę /dog-rose/..
·
Płatki róży w dawnych
czasach były popularnym pachnidłem dalekiego Wschodu.
·
5000 lat wstecz
różę hodowali w Sumerowie, następnie rozkwitła w Mezopotamii.
·
2500 p.n.e. różę uprawiano w Chinach.
·
Arabski uczony i lekarz Avicenna /urodzony 980, żył do 1037/ dokonał ponownego odkrycia otrzymywania
olejku różanego. Dawne zapiski mówią o starszych dziejach tego produktu.
Avicenna ponownie zastosował technikę destylacji.. Pierwszy destylat z płatków
róży służył, jako pachnidło do ciała, Przemywano i pielęgnowano skórę. W
kompozycjach działa bardziej skutecznie na samopoczucie i zdrowie..
·
Starożytni Egipcjanie
podgrzewali w promieniach słońca oliwkę z kompozycjami ziołowymi, płatkami róż..
·
Pierwsze perfumy dawnej Persji,
Egiptu, Grecji miały postać maści wykonanych z tłuszczu zwierzęcego i
kompozycji ziół.
·
W Indiach wytwarzano olejek
różany, Płatki róży poddawano destylacji parą wodną..
·
Rzymianie te techniki przejęli
po dawnych cywilizacjach..
( może być również pozyskiwany z nasion ).
Jest : antyseptycznie,
przeciw depresyjne,
uspokajające,
przeciwbakteryjnie,
dobroczynny dla skóry
łagodzi bóle głowy.
łagodzi poparzenia słoneczne.
aromaterapeutyczny,
w kompozycjach na plamy i
przebarwienia skórne.
spowalnia procesy starzenia
stosowany do kremów i perfum. Walory
zapachowe
wygładza szorstkość skóry, nawilża i chroni przed utratą wilgoci.
pH olejku bliskie jest pH skóry.
·
Rzymianie dawnego
świata płatki róży wkładali do
poduszek. Cudowne panaceum na bezsenność i zrównoważenie psychiki.
·
W dawnej Ukrainie korzeń dzikiej róży stosowano, jako lek na
kamicę nerkową i malarie.
Cudowny lek /polecam !!!/ na kamicę woreczka żółciowego -
korzeń dzikiej róży. Tniemy na drobne kawałki (grubość palca 5 centymetrów
długości / 8 sztuk ) gotujemy ( 1.5 litra wody) pod przykryciem jak herbatę,
odstawiamy na długie minuty. Przecedzamy. Pijemy 5 razy dziennie. Przez okres
trzech miesięcy, z przerwami trzydniowymi. Cały czas obserwujemy swój organizm.
Jest to produkt indywidualnie dobierany.
·
Woda
różana jest naturalnym produktem otrzymywanym w czasie destylacji z płatków róży.
Autentyczna woda różana ma stabilność mikrobiologiczną, bez
syntetycznych konserwantów, przez okres dwóch lat. Fenomen naturalnej konserwacji.
Olejek i wodę różaną pozyskuje się przez destylację lub
ekstrakcję. Płatki kwiatów poddajemy oddziaływaniu pary wodnej, Para wodna
uwalnia olejki eteryczne. Następnie proces kondensacji doprowadza do oddzielenia
olejku. Olejek jest lżejszy od H2O i unosi się na powierzchni wody. Zbieramy
delikatnie na bardzo drobne sitko, jak najdokładniej. W ten sposób otrzymujemy
wódę różaną i olejek różany. Woda różana
to doskonały produkt do pielęgnacji twarzy.
Przepis godny przeczytania, serdecznie polecam E.K.
Następny przepis szczególnie polecam i
filmiki pomocnicze-poglądowe..
Potrzebujesz około ćwierć kilograma płatków. Najlepiej zbierać
je z samego rana.
Umieść płatki róż w dużym durszlaku i spłucz szybkim, mocnym strumieniem
zimnej wody.
Wypłukane płatki połóż na cienkiej, bawełnianej szmatce i zwiąż
w „sakiewkę”. Sakiewkę umieść w dużej szklanej misie. Wlej do misy odrobinę
wrzątku, tak żeby ledwie przykryć płatki. Misę nakryj z wierzchu folią
śniadaniową i zabezpiecz ją gumką recepturką lub wstążką. Uważaj, żeby się nie
poparzyć!
Pozostaw misę na noc, żeby wywar dobrze nasiąknął. Rano przelej
wodę do szklanego słoika. Wyciśnij resztki wody z sakiewki do słoika.
Przechowuj wodę różaną w lodówce, w zakręconym słoiku. Zużyj ją
do 2 tygodni od sporządzenia. Woda
różana trzymana w zamrażalniku nadaje się do użytku przez okres 6 miesięcy.
Instrukcje wykonania wody różanej metodą domową ( własna E.K.) :
1. Płatki róży muszą być świeżo zebrane i suche. Wolne od chemicznych substancji obcego
pochodzenia.
2.
Zbieramy kwiaty, dwie do trzy godzin po
wschodzie słońca, gdy poranna rosa
wyparuje.
Nie myjemy.
3. Używamy tylko czystych, suchych
płatków.
4. Do naszego procesu uzyskania wody różanej
potrzebujemy duży garnek, podstawkę
ze stali nierdzewnej na dno garnka ( nie stosujemy cegieł, kamieni, itd
), miseczkę ze
stali nierdzewnej zdecydowanie
mniejszą od garnka podstawowego, pokrywka z
odwrotnym spadkiem, kostki lodu i
dodatkowe rekwizyty pomocne przy
przelewaniu-odsączaniu.
5. Umieszczamy płatki róży w dużym garnku
z wodą źródlaną ( najlepiej dziewiczą)
i wsadzamy podstawkę pod
miseczkę. Płatki mają być wsypane do
wysokości
podstawki, woda zalana 0.5
centymetra nad płatki i podstawkę.
6.
Zbyt dużo wody spowoduje bardzo rozcieńczony różany specyfik. Proponuję
drogę
prób i błędów. Poziom wody jest podany
orientacyjnie.
7. Kładziemy miseczkę na podstawkę ( tutaj
otrzymamy produkt różany).
Przykrywamy garnek pokrywką odwrotnie jak
standardowo. Tworzymy
wewnętrzny skraplacz ( + kostki lodu
). Gotujemy na małym ogniu. Woda musi mieć
delikatną temperaturę wrzenia.
8.
Na pokrywkę wysypujemy od samego początkowego- procesu gotowania kostki
lodu.
Cały czas uzupełniamy kostki
lodu, odlewając wodę z pokrywki. Proces chłodzenia
pokrywki. Skraplania.
9. Kiedy płatki stracą kolor wyłączamy gaz i
czekamy do momentu wychłodzenia
naszego różanego urządzenia. Najlepiej
jest wyłączyć w połowie, zdecydowanie
wcześniej i pozostawić produkt
spokojnie w parówce. Przegotowane płatki nie dają
tak pięknego produktu. Zdrowego. Olej różany unosi się na
powierzchni wody
różanej - mała miseczka. Możemy go zebrać, lub pozostawić. Pozostawiam
do
decyzji.
10. Wodę
różana przelewamy do szczelnego pojemnika.
Nie jest
to idealny destylat. Jest fenomenalnie zdrowy do przeróżnych zabiegów
kosmetyczno pielęgnacyjnych, ale musi być przechowywany w lodówce.
Okres
trwałości?
Z mojego doświadczenia najlepiej zużyć do 3 -
4 tygodni.
E.K.
Poniżej
poglądowa wizualna instrukcja. Trochę pod koniec przesadziłem .......... ,ale.......... .
·
Na koniec ciekawostka. Róża
jerychońska. Wiem to nie ta rodzina
roślin., ale proszę spokojnie przestudiować jej walory lecznicze. To
specyficzne panaceum na pogodę ducha i ciała. Opiszę w innym artykule.
Teraz maszerujemy dalej.
Może trochę chaotycznie, ale spokojnie czytając, zrozumiecie
Państwo, ....................... wyruszamy na zbiory DZIKIEJ RÓŻY.
Szukamy witaminy C.
Dzika róża jest najbogatsza, najzasobniejsza w C.
Cytryna nie ma szans.
Teraz nastała pora zbiorów.
Jedni zalecają zbierać po przymrozkach, inne
osoby twierdzą że nie warto ............... bo kuje. Mili Państwo bądźmy pierwsi, bo zabraknie.
Przemrozić możemy w zamrażalniku. A tak na prawdę to nie ma potrzeby. Ja osobiście maszerując w górach wcinam na surowo. Wiem, jałowy smak, pestki.
Pozostawiam do decyzji.
Owoc zawiera
bardzo dużo witaminy C (kwas L-askorbowy, kwas askorbinowy)
Płatki róży
zbiera się na początku kwitnienia podczas suchej pogody. Suszy się je w cieniu
i przewiewie.
Owoce zbiera się w sierpniu i wrześniu przed
pełnym dojrzeniem bardzo już soczyste i miękkie czerwone owoce dzikiej róży i
poddaje się obróbce termicznej w temp.
do 50oC. Otrzymuje się owoce dzikiej róży wraz z nasionami Można również suszyć owoce róży bez nasion Zbieramy
tylko w pogodne dni po obeschnięciu rosy. Do celów spożywczych i leczniczych
suszy się je w całości lub przed suszeniem rozcina się je, wydrąża i wyrzuca
orzeszki razem z włoskami. Wykorzystuje się je głównie do pozyskania olejków
aromatycznych w przemyśle kosmetycznym.
Witamina
C z owoców
kwas askorbinowy Jest bardzo nietrwały, łatwo ulega rozpadowi pod wpływem tlenu i wysokiej temperatury.
Rozpad rozpoczyna się przy temperaturze ok +70C. Krótka
obróbka powoduje mniejszy ubytek witaminy C. Do przyswajania nie wystarczy sama
witamina C trzeba jeszcze nośników. Najwięcej kwasu askorbinowego jest w
dzikiej róży. Róża zawiera więcej witaminy C od cytryny.
Kwas askorbinowy /L-askorbowego/ występuje w ilości 1700 mg % suchej masy owoców. Zawartość tego kwasu zależy od czasu zboru i sposobu suszenia, także czasu przechowywania. Długotrwałe suszenie w 30-40C powoduje straty kwasu askorbinowego do 75%. Również temperatura suszenia powyżej 100C powoduje duże straty (do 80%).
Witamina C
Zjedzenie jednego do czterech owoców róży dzikiej dziennie, pokrywa zapotrzebowanie dorosłego człowieka na witaminę C.
Zjedzenie jednego do czterech owoców róży dzikiej dziennie, pokrywa zapotrzebowanie dorosłego człowieka na witaminę C.
Witamina
C umieszczona jest głównie w miękiszu szupinki.
Szupinka, część owocu nie pochodząca z zalążni słupka, Lecz powstała z innych części kwiatu, np. z dna kwiatowego.
Poniższe
informacje pochodzą ( fragmenty): http://www.e-dietetyka.pl/podstawy-zywienia/156-zmiany-zachodzce-w-produktach-podczas-procesow-kulinarnych-.html
Kartofle nie tylko się gotuje, ale również smaży i piecze.
Ziemniaki tak smażone jak i pieczone tracą częściowo wodę, co pozornie zwiększa
zawartość składników pokarmowych. Przy tych metodach sporządzania ziemniaków
nie ma wypłukiwania składników odżywczych, może być jednak rozkład witamin,
zwłaszcza kwasu askorbinowego. Ziemniaki smażone tracą 25—28% witaminy C, w
nieco wyższych granicach kształtują się ubytki w czasie pieczenia kartofli
obranych, wynoszą one około 30%. Ziemniaki pieczone nieobrane, chronione skórką
przed dostępem powietrza, tracą około 20% kwasu askorbinowego.
Duże straty kwasu askorbinowego powstające w czasie
gotowania jarzyn, gdy realna ilość witaminy C daleko odbiega od wyliczonej
teoretycznie, stwarzają konieczność sporządzania surówek. Surówki, jeżeli są
sporządzone z jarzyn o dużej zawartości kwasu askorbinowego, teoretycznie
uzupełniają wartość C-witaminową pożywienia. Zawartość kwasu askorbinowego w
surówce jest jednak niniejsza niż w użytym surowcu. Ubytki mogą dochodzić do
70%,na co wpływa szereg czynników. Roślinne enzymy utleniające są stosunkowo
mało czynne w tkance nieuszkodzonej, natomiast rozdrobnienie jarzyn wzmaga ich
aktywność zwłaszcza wobec zetknięcia się z tlenem dużej powierzchni pokrajanych
jarzyn. Pewnym środkiem przeciwdziałającym utlenianiu będzie zakwaszanie
surówki, bezpośrednio po rozdrobnieniu jarzyn. Można to zrobić cytryną lub
sokiem z kwaszonej kapusty. Wpłynie to zresztą dodatkowo na smak surówki i
jednocześnie zmiękczy trochę błonnik. Dodanie do surówki oleju lub oliwy, daje
korzyści nie tylko smakowe. Oliwa odcina częściowo dostęp powietrza do tkanek,
a więc zmniejsza utlenianie, prócz tego w oliwie rozpuszczają się karoteny i
mogą być lepiej wyzyskane przez ustrój. W zasadzie surówkę powinno się zjadać
bezpośrednio po jej sporządzeniu. Smakowo jednak lepsza jest surówka, którą
sporządza się nieco wcześniej, gdyż zatraca posmak surowizny, a i błonnik ulega
nieco zmiękczeniu. Prawidłowo sporządzona surówka, zwłaszcza jeżeli przed
spożyciem stoi w chłodzie, może być pewnym źródłem witaminy C.
Dzisiaj pierwsza część. Jutro
dalsza.
No comments:
Post a Comment