Jedna z osób zadała mi dzisiaj pytanie. Poprosiła o moją opinię w temacie wychodzenia z ciała............ .
Odpowiedz, a może zacznijmy od pytań.
Po co?
Gdzie chcemy wychodzić?
Dlaczego chcemy wychodzić?
Znajdziemy lepszy świat?
Odnajdziemy właściwą drogę?
Po co szukać obcych wibracji?
Co zrobi nasze ciało, jak zagości podczas podróży amnezja ducha?
Przecież jesteśmy tutaj, to nasz cel. Tu i teraz.
Kiedy wychodzimy z ciała traktujemy ten czyn jak zabawę?
Ciekawość?
Znajdziemy odpowiedz istnienia?
Jak zdefiniować taki lot ducha?
Określę bardzo delikatnie, głupia wyprawa.
Zapewniam nie tędy droga. Najgorsza głupota, poszukiwać drogi w obcych "światach".
Prawdziwą drogę znajdziemy w sobie, wpuszczając, łącząc się z własnym duchem, aniołem stróżem, karmiczną wibracją.
Druga osoba podróżując w rozmowach z własnym duchem napisała mi dzisiaj taki tekst.
............ W czasie mojego urodzenia cząstka ducha się od niego odłącza i wstępuje w ciało. Po śmierci znowu wraca na swoje miejsce. Dlatego niemożliwe jest złączenie się całkowite tutaj na ziemi.
Ta cząstka musi się trochę oczyścić. Nie zawsze ma taką możliwość. Im bardziej zabrudzona wraca, tym dalej się odsuwamy na naszej drodze. Część można oczyścić w duchu, ale tylko część.......... ..
Dodam pięć zdań.
Nasz duch, anioł stróż, intuicja, przeczucia (tysiące określeń) stoi całe życie przy Nas. Próbuje podpowiadać. Często załamuje duchowe ręce. Jednego dnia szepcze, innego milczy. Kiedy pozwolimy Mu mówić i zaczynamy realnie słuchać podpowiedzi, zrozumiemy sens naszego życia. Pomożemy sobie i nieprawdopodobnemu wymiarowi naszego istnienia zrobić krok do przodu na drodze " tysiącletniej " karmiczności. Karma to nic innego jak nasze dobre czyny w ciele ludzkim.
Po co wychodzić z ciała cząstką ducha i błądzić w obcych wibracjach. Zaprośmy do siebie cały wymiar Ducha, Nasze wiekowe istnienia.
To nieprawdopodobna mądrość.
Zapewniam, wystarczy jedynie spokój, wiara w NAS i kropla energii.
Ezoteryk Kosma
No comments:
Post a Comment