Jun 9, 2012

Tarot, który mnie uwalnia.

 Krążyłem, wyczuwałem,  przez parę lat wybierałem karty tarota.
               Takie barwy, kolory najgłębiej wnikają w moją świadomość.
          Takie kary nie potrafią okłamać. Mają AURĘ prawdy.

Śmierć na górze tali jest umieszczona celowo. Dzisiaj, 9 czerwca 2012 poczułem wartość tej karty.
Znałem, ale to był wyryty obraz z dzieciństwa.
Rozumie życie szkieletu, dosłownie narodziny czarnej strony naszych myśli, zdarzeń, pragnień.

Stawiając karty, o mały włos interpretacja  Tarota, stała by się klęską życiową młodej osoby. Dodatkowe pytania, obudziły moją świadomość i pokierowały na inne przestrzenie.Wróżba ble, ble, ble i odpowiedz. Nie ma sensu.    
              Dla jednych śmierć jest narodzinami, dla innych bólem.
               Od dawna wróżba, dla mnie to rozmowa, opowieść, pytania, które ja stawiam.

CDN za chwile. Przyznam się szczerze, jestem pod wrażeniem karty śmierci. Potrafi tyle mieć ciepła. Można się z nią zaprzyjaźnić.

    Jak pokochać śmierć.
       Umieranie, samotność, strach, nieznane, nowe, powstaje, rodzi się, kwitnie = ŚMIERĆ
                     


No comments:

Post a Comment