Jun 9, 2012

Pisanie bloga jest, jak potrzeba serca.

Przychodzi taki dzień, sobota........................ .
Coś narosło, wypełniło myśli......................
Zaczynam rozumieć, może mam odwagę opisać.
       

    Żyję sporo lat z Tarotem. Zawsze zastanawiały mnie ciężkie karty, interpretacja.  Widziałem, czułem TAROTA jak swoje myśli. On mnie pobudzał wzrokowo i uwalniał intuicję.
    Większość znawców powie, to rekwizyt, afrodyzjak, narkotyk dla trzeciego oka. Jest to prawda,
ale nie do końca. Coś jest poza nami. Tarot jest zmienny jak kobieta. Wiem, kobieta i intuicja też potrafi plątać figle. W słowie kobieta, mam jedynie najciekawsze, zagadkowe zdarzenia. To ciepło ziemi.

       Intuicja potrafi nas zmylić, tarot umie wyprostować intuicję.
          Intuicji ciężko zadać szczegółowe pytanie, często potrafi być nieobiektywna.
              TAROT odpowiada na każde pytanie, odpowiada szczegółowo i precyzyjnie.
                  To my możemy popełnić błąd, źle zadając pytanie, tarot nigdy nie popełnia błędów.

  Cały czas jest to zagadka dla szarych komórek, jak to działa. Jak parę tekturowych kartoników potrafi przewidzieć, pobudzić nas, naszą podświadomość do przewidywania zdarzeń. Precyzja jest niesamowita.
Od 1999 roku staram się pojąć, zrozumieć mechanizm działania. Każdego roku dochodzę do wniosku.
                                                                                                                Po co?


...........................................................................

No comments:

Post a Comment