Każdego dnia zdobywamy stopnie ŚWIATA. ŻYCIA.
Dlaczego są takie spiralne, ciężkie, poplątane?

 Podświadomości.

Każdy z Nas ma potężny dar słyszenie podświadomości. Kiedy przychodzimy na świat i wydajemy pierwszy odgłos, Nasze ciało jest w sposób doskonały zintegrowane z podświadomym wymiarem duszy. Chaos który nas przytłacza jest doskonałą całością człowieka. To uporządkowana osobowość niemowlaka wymagająca uporządkowania.

Upływają dni, miesiące i lata, a nasza podświadomość jest spychana na drugi plan.

Uważamy się za istoty rozumne. Doskonałe. Umiejące słuchać i słyszeć potęgę świata. Czuć pełnię naszego wymiaru.

Nic bardziej błędnego. Pozostawiamy po narodzinach jedynie 10 procent naszych umiejętności.

Od najmłodszych lat wmawia się nam że świat dziwnych głosów, podszeptów nie istnieje. Jest czymś czego nie warto słuchać. Jest jedynie BAJKĄ.

Błędne i destrukcyjne rozumowanie rozumnego człowieka.

Dlaczego ulegamy takim wypaczeniom?

To pytanie zawsze Mnie zastanawiało. Nie daje mi spokoju.

Po co się ograniczamy „rozumnym twierdzeniem” o nie istnieniu podszeptów DUSZY?

                                                                        E.K.

TaroT