Dec 30, 2016

Sylwester II (łac. Silvester II, właśc. Gerbert z Aurillac OSB, ur. ok. 945 w Owernii, zm. 12 maja 1003 w Rzymie[1]) – francuski uczony, matematykfilozofpapież w okresie od 2 kwietnia 999 do 12 maja 1003                           https://pl.wikipedia.org/wiki/Sylwester_II#cite_note-Wollpert-2                                                                                                                                                                             Wspierał chrystianizację młodych państw  na odległej północy, m.in. poprzez utworzenie arcybiskupstwa w Gnieźnie i trzech innych biskupstw w Polsce (Kołobrzeg, Kraków, Wrocław),                                                                                                                                                                                                                                                       

Moc szczęścia w NOWYM ROKU                                                                                                   2017                    Sylwester, ostatni dzień roku. Granica między przeszłością, a przyszłością.


Pierwsza uroczystość powitania Nowego Roku miały miejsce
 w 999 roku naszej ery, za rządów

                                     Papieża Sylwestra II.          Rozpoczęcie roku 1000 /tysięcznego/ było związane z końcem świata. Wszyscy dzisiaj wiemy, koniec świata nie nastąpił. Zapanowała wielka radość i wszyscy wspólnie świętowali wejście w nowe tysiąclecie. Tej nocy po raz pierwszy Papież Sylwestra II, udzielił wszystkim zgromadzonym na placu WATYKAŃSKIM, błogosławieństwa „urbi et orbi”.

Od tamtego dnia udzielane jest corocznie przez sprawującego władzę nad Kościołem, Papieża.

Sylwester w roku 2000 /dwutysięcznym/ wszyscy pamiętamy. Obfitował w różne objawione przepowiednie.

W dawnej Polsce, wieczór sylwestrowy przypominał wieczór wigilijny. Ucztowano wspólnie z syto zastawionymi stołami i spożywano świąteczne dania. W zwyczaju było wypiekanie małych bułeczek zwanych „Szczodrakami” , lub „byśki”, którymi obdarowywano się wzajemnie podczas składania życzeń zdrowia i pomyślności.

Bale i huczne uczty z okazji zakończenia starego roku zaczęto urządzać dopiero w XIX wieku. W pozostałej części Europy zwyczaj ten rozpowszechnił się znacznie wcześniej. 


Z końcem starego i początkiem nowego roku związane są liczne wróżby i różne zwyczaje noworoczne.
Tego dnia, obserwowano pogodę. 1 stycznia i kolejne, następujące po nim 12 dni zapowiadały pogodę na następne 12 miesięcy. Kiedy dzień był mroźny i jasny, uważano, że jest to wróżba pomyślna. Oznaczała przyszłe obfite zbiory oraz dobrą pogodę w ciągu całego roku.

Ciekawostka. sposobem na poznanie przyszłości jest wróżenie z bąbelków szampana. 
         * duże, rozbiegane wewnątrz kieliszka bąbelki, 
            zapowiadają rok przemian, wypadków i 
            nieoczekiwanych zdarzeń.
         * malutkie, unoszące się równymi łańcuszkami do góry,   
            zwiastują zdrowie oraz pogodne dni w życiu rodzinnym, 
         * krzyżujące się łańcuszki, stanowią przestrogę by dbać o 
            zdrowie i pieniądze. 
Na sylwestra włóż nową bieliznę, koniecznie z metką i szczególnie zadbaj o piękny wygląd. Wróży to powodzenie u płci przeciwnej w następnych miesiącach. 

W Nowy Rok nie sprzątano by przypadkiem nie wymieść szczęścia z domu, które kryje się po kontach.

w Nowy Rok powinniśmy wejść z „czystym kontem”. Ważne jest by uregulować wszystkie długi, pozbyć się starych zmartwień i kłopotów.
  • Pozbądźmy się starych problemów Jeśli chcemy się uwolnić
     od przykrych wspomnień, w sylwestrową noc warto spisać
     zmartwienia na czerwonym papierze i o między gdzinią 23 -24 spalić. Przednoworoczny płomień unicestwi raz na zawsze pamiątki po niemiłych wspomnieniach.
  • Niezamężne kobiety, panny, które chcą dowiedzieć się, jakie będzie imię ich przyszłego wybranka, po północy powinny pilnie nasłuchiwać prowadzonych dookoła rozmów. Pierwsze męskie imię, które usłyszą, będzie imieniem przyszłego wybranego.
  • Jeżeli 1 stycznia ukaże się nad horyzontem piękne słońce na bezchmurnym niebie wróży bardzo pomyślny rok.


    Jaki będzie rok 3000 ?

               Pozdrawiam Ezoteryk Kosma

                          

Dec 14, 2016


Telebioenergoterapia, telebioterapia
                              Ezoteryk Kosma
 
    Telebioenergoterapia (z gr.  tēle ( tele) – daleko, gr. βίος (bios) – życie,  gr. ενεργεια (energeia) – energia i therapein – leczyć). Jeden z działów medycyny niekonwencjonalnej.
Podobne tematy:
    Teleradiestezja (z gr. tele – daleko, łac. radiatio – promieniowanie i gr. aesthesia – wrażliwość ) – bardzo pokrewne zagadnienie do telebioenergoterapii. Wykorzystuje identyczne fale energetyczne, bioenergetyczne, Qi, prane, nieokreślone precyzyjnie do dzisiaj przez świat nauki.
    Telepatia – ( z gr. tele – daleko, gr. patheia – uczucie ). Możliwość komunikacji na odległość pomiędzy formami żywymi, bez użycia zmysłów znanych współczesnej nauce.
     Bioenergoterapia ( gr. βίος (bios) – życie,  gr. ενεργεια (energeia) – energia i therapein – leczyć ).–   Bioenergoterapeuta potrafi siłą woli, „energii” (nieokreślonej naukowo do dnia dzisiejszego), przeprowadzić proces wzmacniania zdrowia człowieka lub dowolnego organizmu żywego. Możemy takie zjawisko w wypadku ludzi nazwać odmykaniem-znoszeniem blokad, zlokalizowanych w systemie kanałów energetycznych. Bioenergoterapia jest terapią przeprowadzoną w bezpośrednim kontakcie z osobą bioenergetyzowaną. Przykładanie rąk, praca energią w bezpośrednim kontakcie bioenergoterapeuty, z aurą osoby energetyzowanej.
     Telebioenergoterapia to proces przekazywania „energii” bioenergoterapeuty na odległość. Energii nakierowanej na procesy duchowe, chorobowe i zdrowotne ciała-ducha żywego organizmu.
     Doświadczony bioenergoterapeuta potrafi wykonywać bardzo precyzyjnie, takie przekazy energetyczne na odległość. Skuteczność powyższego oddziaływania jest identyczna, porównywalna z działaniem bezpośrednim, a w niektórych sytuacjach bardziej skuteczna.  Najczęściej jest stosowana, w przypadkach zagrożenia życia i braku dostępu do osoby potrzebującej pomocy bioenergoterapeuty. Takie przekazy telebioterapeutyczne najczęściej wymagają widma energetycznego terapeutyzowanej osoby. Rodzaj pomostu pomiędzy dwoma osobami, forma dowolna.  Materialna, lub niematerialny rekwizyt wizualizacyjny określany mianem „świadka”. Przykładowo może to być fotografia, dowolna część ubrania osoby terapeutyzowanej, głos w telefonie, bodziec wizualny, bardzo silna wizualizacja oparta o własne kreacje myślowe lub podświadomości.
     Bioenergoterapeuta wykonując taki przesył energetyczny, często stosuje odpowiednie ustawienia ciała, gesty rąk, dodatkowo może korzystać z odpowiednich rekwizytów radiestezyjnych. To zagadnienie jest indywidualną zdolnością osoby zajmującej się telebioenergoterapią.
Podsumowanie:
      Telebioenergoterapię można nazwać swobodnym przepływem nieznanej „energii” pomiędzy dwoma osobami, lub większą grupą. Zawsze musi być osoba wysyłająca i odbierająca. Taki przekaz wywołuje ogólną pozytywną mobilizację organizmu, Motywuje do zachowań, których celem jest zmniejszenia napięcia ciała i ducha, oraz wywołuje proces regeneracji organizmu. Osoba odbierająca bioenergie doznaje specyficznych namacalnych czuciowo wrażeń. Mrowienie, szczypanie, zmiany temperatury ciała, uciski, podmuchy powietrza, osobliwe niegroźne bóle.
 Powstaje pytanie.
Gdzie jest granica między bioenergoterapią, a telebioenergotrapią?
Czy te dyscypliny istnieją, a może są tylko naszym urojeniem, sugestywną kreacją?
Odległość określająca możliwości telebienergoterapii mierzona jest w centymetrach, metrach, kilometrach, a może setkach, tysiącach kilometrów?
Czy hasło brak kontaktu wzrokowego, najlepiej precyzuje określenie dyscypliny paramedycznej jaką jest telebioenergoterapia?




Spis treści

1 Historia
2 Główne założenie
 
     2.1 Jak potwierdzić istnienie takiego zjawiska paranormalnego.

     2.2 Sceptyczne podejście do zagadnienia.

                 Kiedy jesteśmy podatni na takie odczucia?


3    Co rozumiemy pod pojęciem energii. Jaką energię współczesny człowiek                    potrafi określić.
4    Przewidywania.
5    Rozwój teorii i kontrowersje.
6    Ciekawostki.
7    Ostatni argument.

8    Linki zewnętrzne warte obejrzenia.

9    Linki zewnętrzne.
10  Bibliografia.

1.Historia

                   Kto pierwszy wykonał przekaz telebioenergoterapii, telebioterapii?
                   Kto pierwszy stworzył określenie telebioenergoterapia, teleboioterapia?
    Czy Adam, a może Ewa w raju stosowali telebioenergoterapie, przesyłając sobie wzajemnie ciepłe uczucia? Odpowiedz na tak zadane pytania, to nie lada wyzwanie. Ta dyscyplina ma wielu ojców i mnogość interpretacji. Dzieje ziemi i cywilizacji są nasiąknięte taką energią. Świadomą i nieświadomą.
     Rozpocznijmy historię od teleradiestezji. Dyscypliny ściśle związaną z telebioenergoterapią. Powyższe dziedziny psychotroniki mają wspólnego ojca. Wiem bardzo śmiała teza i bardzo łatwa do podważenia. Jednak zacznę wywód od poniższych faktów.
     Francuski ksiądz, radiestetę Abbé Alexis Mermet. Żył w latach (1866-1937). Wprowadził nazwę teleradiestezja. Teleradiestezja zajmuje się przeprowadzeniem ekspertyz, pomiarów na odległość.
- Podziemnych zbiorników wodnych,
- Lokalizacja żył wodnych,
- Poszukiwania zaginionych ludzi,
- Poszukiwanie zaginionych zwierząt,
- Określanie złóż surowców mineralnych,
- Obiektów archeologicznych,
     Z łatwością można zauważyć, że w teleradiestezji stosuje się identyczną technikę odbioru, przekazu widma „energii”. Telebioenergoterapia to dział bardzo wąski, ograniczający się do przekazów energii zdrowia, bioenergoterapii ludzi i świata zwierząt. Te dyscypliny wzajemnie się uzupełniają i wykorzystują identyczne parametry żywych organizmów.
Prawdziwy telebioenergoterapeuta musi być doskonałym radiesteta. Często używa przyrządów radiestezyjnych.

     Słynną postacią był Paracelsus, lekarz, chemik i filozof. W całej Europie zyskał sławę lekarza cudotwórcy. Za cel praktyki postawił sobie: zwalczanie chorób, wzmocnienie ciała i duszy oraz przedłużenie życia. Uzdrawiał używając swoistej siły /fluidu/ drzemiącej w człowieku. W pismach medycznych to Paracelsus rozpowszechnił termin Fluid, używany później przez Mesmera.
    Nazwa bioenergia – pochodzi od magnetyzmu lub biomagnetyzmu. Popularne określenie, szczególnie na początku XIX wieku. Teoria Franza Mesmera zakładała istnienie emitowanych przez żywe organizmy fluidów odpowiedzialnych u ludzi za uczucia i sympatie. W ocenie akademickich biofizyków z końca XX wieku, zjawisko bioterapii najbardziej pasuje do odkryć w dziedzinie pola magnetycznego organizmów żywych i zdolności kierowania taką energią przez wybitne jednostki.
Nasuwa się proste pytanie. Czy Telebioenergoterapia jest związana z magnetyzmem ziemi?
    Żyjemy na ziemi, korzystamy z jej darów. Wszystkie otaczające energie potrafimy zsumować i wyemitować naszym ciałem fizyczny, mentalnym i duszą. To one są naszą potężną kreacją, bioenergetyczną nieokreśloną naukowo falą na odległość.
    Kosmos i ziemia jest całością naszego energetycznego istnienia?
    W roku 1660 angielski lekarz i filozof William Gilbert opublikował książkę zatytułowaną „ O magnesach, ciałach magnetycznych i wielkim magnesie ziemi”.  Nie można tutaj pominąć odkrywców kompasu. Chińczycy w I wieku naszej ery, stosowali kompas w kształcie łyżeczki.                                                                                                                                                                  
     Miano odkrywcy natury pola elektromagnetycznego należy do Hansa Christiana Oersteda (1777-1851). Dowiódł on, że pola elektryczne i magnetyczne są mimo wszystko związane ze sobą. Odkrycie opublikował w roku 1820. Andre Amper, Jean Baptiste Biot i Felix Savart, poszerzyli współczesną wiedzę o przełomowe odkrycia nieznanych dotąd sił natury naszego otoczenia i istnienia ziemi.
     Organizm człowieka jest ściśle zsynchronizowany z każdą siłą energii otoczenia. Odbiera, przyswaja, przetwarza i emituje. Energia w nas istnieje, jest procesem biofizycznym, biochemicznym naszego ciała.
   

     Telebioterapia, bioterapia, określana pranoterapią jest podobnie jak ziołolecznictwo najstarszą bodaj metodą uzdrawiania. Starożytni magowie i kapłani zgłębiali jej arkana. Wielki irański mag i kapłan Zaratustra, początek 1 tysiąclecia p.n.ch./ , a także Chaldejczycy mieli niezwykłą moc. Z tego, co wyczytamy w dawnych przypisach potrafili oni ożywiać zmarłych. Podobnymi zdolnościami dysponował Orfeusz, Pitagoras i Demokryt. O żyjącym w czasach Nerona,  Apolloniuszu z Tiany zachował się niezwykły przekaz: „Pewna dziewczyna zmarła w dniu ślubu. /.../ Kiedy Apolloniusz spotkał pochód żałobny, rzekł: - Postawcie trumnę, a uczynię tak, że przestaniecie płakać. Zapytał o imię dziewczyny. Wszyscy myśleli, że chce wygłosić mowę pogrzebową. On zaś dotknął umarłej, wymówił kilka niezrozumiałych wyrazów i zbudził ją ze stanu śmierci. Ona natychmiast odzyskała głos i wróciła do domu.”

     Starożytni Egipcjanie i Babilończycy według przekazów, manuskryptów, parali się zagadnieniem telebioterapii, bioterapii. Chiński cesarz Kwang Sung (ok. 2200 r pne ) był znany, jako posługujący się przyrządami radiestezyjnymi. Rzymianie i Grecy nie stronili od takich paranauk. W starym i nowym testamencie możemy napotkać opisy przekazów energetycznych. Uzdrawiających. Uważnie się wczytując w święte pisma, poszczególnych religii odnajdziemy ślady takich zapisków.
Jeden z biblijnych cudów, przekazów energii na odległość (dystans w zasięgu wzroku). " … uciekli do miast Likaonii, do Listry i Derbe oraz w ich okolice. Tam też głosili Dobrą Nowinę. W Listrze mieszkał pewien człowiek o bezwładnych nogach, chromy od urodzenia, który nigdy nie chodził. Słuchał on przemawiającego Pawła, który spojrzał na niego uważnie i gdy zobaczył, że ma wiarę potrzebną do uzdrowienia, zawołał głośno: Stań prosto na nogach! A on poderwał się i chodził (Dz 14,6-10)".

2.Główne założenie

2.1- Jak potwierdzić istnienie zjawiska telebioenergoterapii?

Pierwsza teza.

     Podstawowym założeniem, potwierdzeniem istnienia telebioenergoterapii są odczucia i słowa osób poddawanych takim przekazom. Niewiara jest czynnikiem destrukcyjnym. Codzienny dzień zaskakuje nas często przeczuciami, „energetycznymi” zjawiskami. Często, jako mistrzowie kreowania niewiary w siebie, odrzucamy namacalne fakty. Czujemy, ale nie wierzymy.
Druga teza.
     Doświadczeni bioenergoterapeuci mogą potwierdzić prawdziwość tego zjawiska psychotronicznego, psi, osobistymi wypowiedziami i archiwalnymi medycznymi dowodami.  Podczas takiego przekazu pojawiają się różne bodźce, wrażenia odbiorcze. Swędzenia, mrowienia, szczypania, wbijanie szpilek, cierpnięcia, skurcze, pieczenia, odczucia zimna, silne ciepło, błogi stan, uspokojenie i inne wrażenia zmysłowe. Powyższe zjawiska mają formę przyjemną, lub dolegliwą, wręcz drażniącą.

Trzecia teza.

      Istnienie zjawiska bioterapii, telebioterapii może wydawać się współczesnej nauce i jej ateuszom, mistyczne i całkiem obca, jednak jej efekty łatwo zbadać czysto naukowymi metodami fizyki, a ściślej biofizyki. Pierwszy kluczowy przykład. Fotografia Kirlianowska  aury telebioenergoterapeuty różni się od zdjęcia osób, które nie posiadają takich umiejętności. Inaczej też wygląda fotografia kirlianowska osób terapeutyzowanych przed i po przekazie bio-energii.
Bardzo prostym testem telebioenergetyzowania, jest przyspieszanie krystalizacji roztworu soli, albo zmiana napięcia powierzchniowego cieczy. Badanie pola magnetycznego dłoni telebioterapeuty, zapis promieniowania podczerwonego wyraźnie wskazuje osoby uzdolnione naturalnie do stosowania telebioterapii. Nie są to w XXI wieku metody badawcze zakazane, ani trudne do wykonania.  Zwykły miliwoltomierza wykrywa różnice potencjałów między palcami lewej i prawej ręki. U bioterapeuty te różnice są znacznie podwyższone. Bada się też oporność elektryczną skóry w punktach akupunkturowych i można wedle tego ocenić nie tylko zdolności, ale i ogólny stan zdrowia człowieka.

Czwarta teza.

     Ważnym dowodem na istnienie osobliwej „energii” jest badanie osoby odbierającej bodźce przekazu, przed i po seansie. Pomiar ciśnienia tętniczego i innych parametrów medycznych. Badania dynamometryczne dowodzi wzrost siły mięśni u człowieka, a EEG wykazuje wzrost mózgowych fal alfa i to zarówno u bioenergetyzowanego, jak i bioterapeuty.

Piąta teza.

     Dzisiejszy świat nauki otwiera przed nami mnogość dowodów. W zarozumiałym geście odrzucamy, trwamy w dawnych stereotypach. Jednak, kiedy zaczynamy walczyć o życie naszych bliskich i swoje, dotykamy dziwnego wymiaru energii. Jesteśmy świadkami zaskakującego cudu.
                  Cudem jest otwarty umysł i poszanowanie zdrowia. Uzdrawianie to normalny proces regeneracji organizmu.

Szósta teza.

      Inną zupełnie sprawą jest polityka przydzielania apanaży finansowych i grantów naukowych na konkretne badania. Telebioterapia, bioterapia jest traktowana przez naukę, jako bezużyteczna dyscyplina wykraczająca poza ramy nauki, zdrowego rozsądku. Teza ma korzenie w poprzednich mrocznych wiekach. Nasza natura myślenia zawsze żąda dowodu widzianego przez oczy. Lubimy dotykać, smakować.
     Wierzymy w istnienie tlenu? Jeżeli tak, to bioenergia jest na wyciągnięcie ręki.

Siódma teza.

     1973 roku, David Cohen dowiódł. Mózg ludzki wytwarza pole magnetyczne. W tym samym roku Amerykanie Cleve Backster Marcel Vogel, potwierdzili naukowo istnienie energii uzdrawiającej.




     2.2 - Sceptycy i nauka.

       Sceptyczny jest prawie cały świat. Nieznane ma wymiar nieistnienia. Oficjalnie nauka obala istnienie telebioenergoterapia. Do dzisiaj nie ma dowodów na istnienie takiej „energii”. Tym bardziej wykonanie wysłania energii na odległość, bez dowolnego urządzenia wytwarzającą energię jest niemożliwe przez człowieka. Twierdzenie świata nauki.
       Nauka nie odnajduje do dzisiaj w fizjologii człowieka, narządów zdolnych wykonywać takie procesy energetyczny.
Zarzuty oficjalnej medycyny, pod adresem bioterapii często brzmą: Chory, mając nadzieję na szybkie i bezbolesne wyleczenie przez bioenergoterapeutę, nie zwraca się do lekarza, lub zwraca się do niego zbyt późno, kiedy choroba jest już zadawniona. Dodatkowo współczesna nauka w żaden sposób nie stwierdza istnienia biopola, aury, bioenergii, ani bioprądów, a tłumaczenie ich zasad działania nie ma oparcia w prawach potwierdzonych przez naukę. Prof. zw. dr hab. med. Andrzej Gregosiewicz. Bioenergoterapię nazywa wprost: "jawną brednią", "bioenergogłupotą"
Cytat: Wikipedia hasło - bioenergoterapia.


       2.3 - Kiedy jesteśmy podatni na takie odczucia energii, bioenergii?
  - W stanach chorobowych, kiedy zawodzą konwencjonalne środki leczenia.
  - Strach i lęk przed diagnostyką medyczną.
  - Głębokie przeżycia psychiczne. Ogarnia nas bezradność, frustracja, jesteśmy załamani fizycznie i psychicznie.
  - Wszelkie depresje.
  - Jesteśmy przekonani o istnieniu takich zjawisk.
  - Mamy pewien pogląd religijny, staramy się zgłębić naszą wiarę o świat duchowy.
  - Ważniejsze są dla jednostki elementy duszy, ducha.


3.Co rozumiemy pod pojęciem energii? Jaką energię współczesny człowiek potrafi wyjaśnić?


      Według teorii fizyka George'a Lakhovsky'ego (1869–1942) wykładowcy na Uniwersytecie w Sorbonie, myśli człowieka są wibracjami, które emanują w przestrzeni z prędkością 300 tys. km/sek. Wykrycie obiektu metodą teleradiestezyjną, odbywa się z udziałem naszych fal mózgowych i ciała subtelnego wysyłanego do poszukiwanego obiektu. Potocznie nazywa się to wykrywaniem za pomocą tzw. promienia mózgowego. Swoje wnioski oparł na badaniach promieniowania elektromagnetycznego emitowanego przez żywą komórkę, na skutek procesów elektrochemicznych.

W połowie XIX wieku Du Bois-Reymond udowodnił, że przez nasze nerwy przepływa prąd elektryczny.

W 1898 Jakub Jodko-Narkiewicz pokazał serię fotografii przedstawiających elektryczną emanację organizmów żywych.

Czterdzieści lat później podobne fotografie stały się rewelacją na skalę światową: Siemion i Walentyna Kirlianowie przedstawili w 1939 roku pierwszą serię zdjęć, na których uchwycili zjawisko „energetyczne”, od tego czasu zwane efektem Kirliana.

W 1924 Hans Berger odkrył elektromagnetyczny charakter fal mózgowych. H.S. Burr i F.S.C. Northrop wysunęli, jako pierwsi –  w latach trzydziestych elektrodynamiczną teorię życia.

W 1944 W. Griszczenko wspomniał po raz pierwszy o istnieniu piątego stanu materii w organizmach żywych, nazwał go bioplazmą.

1973 roku, David Cohen dowiódł. Mózg ludzki wytwarza pole magnetyczne. W tym samym roku Amerykanie Cleve Backster i Marcel Vogel, potwierdzili naukowo istnienie energii uzdrawiającej.


Świat współczesnej elektroniki dostarcza nam takie cuda jak emitery naszych myśli. Dzisiaj potrafimy kierować własnymi myślami kursorem myszki komputerowej. Wydawać bardzo złożone polecenia bez czynności ciała. Polecam poszukać hasła Neurosky - MindSet. Namacalny dowód na istnienie energii myśli zamieniających się w fizyczne reakcje, widziane gołym okiem. Polska myśl techniczna jest również tego dowodem.  Niektórzy wielcy obywatele, twierdzą, że potęga myśli jest nieograniczona.

Niemieccy naukowcy Erwin Neher i Bert Sakmann otrzymali nagrodę Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny w 1991 roku za odkrycia "dotyczące funkcji pojedynczych kanałów jonowych w komórkach".
               

Fragmenty artykulu z miesiecznika „Świat Nauki”.
„Nowa era badań mózgu”                                                                                                                      
              Dzięki nowym naukowym inicjatywom być może wkrótce zrozumiemy, w jaki sposób w najbardziej złożonej maszynerii świata powstają myśli i emocje.
              ………… Po 100 latach nieprzerwanych badań naukowcy zajmujący się mózgiem nadal nie rozumieją, jak działa ten ważący nieco ponad kilogram narząd. ………………. Przypadek neuronu Jennifer Aniston pokazuje także, że neuronauka znalazła się na rozdrożu. ………………. Dysponujemy już technikami, które pozwalają rejestrować aktywność pojedynczych neuronów u żywego człowieka. O potrzebie opracowania nowych technik, pozwalających na badanie mózgu, mówi się wreszcie także poza pracowniami naukowymi. Administracja Obamy ogłosiła w zeszłym roku, że powołuje do życia duży projekt: Brain Research through Advancing Innovative Neurotechnologies Initiative, w skrócie BRAIN, najbardziej spektakularny projekt naukowy w czasie drugiej kadencji prezydenta.                                                                                   Inicjatywa BRAIN, o początkowym funduszu na rok 2014 przekraczającym 100 mln dolarów, ma na celu rozwój technik rejestracji sygnałów z komórek mózgu w znacznie większej liczbie, a nawet z całych obszarów mózgu. BRAIN stanowi dopełnienie innych dużych projektów neurobiologicznych, prowadzonych poza Stanami Zjednoczonymi. Human Brain Project, finansowany przez Unię Europejską, to 10-letni projekt o budżecie wynoszącym 1,6 mld dolarów, którego celem jest stworzenie komputerowej symulacji całego mózgu. Ambitne projekty naukowe z dziedziny neurobiologii są także realizowane w Australii, Chinach, Japonii i Izraelu. Światowy konsensus, którego skutkiem są naciski na rozwój nauki o mózgu, przypomina inne powojenne inicjatywy naukowe: w zakresie energetyki jądrowej, broni jądrowej, badań kosmicznych, informatyki, alternatywnych źródeł ziemi, i sekwencjonowania genomu. Teraz nadchodzi era badań mózgu.
Autor: Rafael Yuste i George M. Church | dodano: 2014-03-24
http://www.swiatnauki.pl/8,1435.html

Jak daleko jest oddalona wiedza naukowa, od telebioenergoterapii, od myśli i emocji?

   Gdzie NAS to doprowadzi?
                Komputer będzie wysyłał uzdrawiającą energię?

Przykłady fal emitujących energię nieznaną kilkadziesiąt, kilkaset lat wstecz.
Promieniowanie radiowe
Promieniowanie elektromagnetyczne
Promieniowanie ultrafioletowe
Promieniowanie kosmiczne
Promieniowanie jonizujące
Promieniowanie cieplne
Promieniowanie radioaktywne
Promieniowanie Hawkinga
Promieniowanie rentgenowskie
Promieniowanie gamma
Promieniowanie alfa
Promieniowanie słoneczne
Promieniowanie podczerwone
Promieniowanie beta
Mikrofalowe promieniowanie tła
Promieniowanie synchrotronowe
Promieniowanie jądrowe
Promieniowanie hamowania
Promieniowanie Czerenkowa
Promieniowanie neutronowe
Promieniowanie korpuskularne
Promieniowanie radiowe
Promieniowanie długofalowe
Promieniowanie przenikliwe
Promieniowanie grawitacyjne
Promieniowanie kosmiczne
Dark radiation


     Skoro cały świat, wszechświat emituje w przestrzeń przeróżne promieniowania, energię o falach dzisiaj znanych i nierozpoznanych, to dlaczego istoty żywe jak człowiek, zwierzęta, rośliny, które są ściśle związane z tym wymiarem, są nieustannie negowane przez świat medialny, publiczny, w czynieniu takiej kreacji energetycznej.
     Doceńmy swoją wartość mocy ciała i ducha. Dopuśćmy do siebie moc argumentów, odkryć naukowych. Wiek XXI potwierdza taką tezę. Istnienie telebioenergoterapii.
     Od siebie dodam małe spostrzeżenie. W emanowaniu takich fal bierze udział całe ciało, strefa eteryczna człowieka. Sprowadzenie zagadnienia, tylko do fal mózgowych jest bardzo wąskim podsumowaniem tego zjawiska. Mamy również centra neuronów, energetyczne, eteryczno duchowe. One potrafią nieprawdopodobnie zwiększać możliwości naszego mózgu. Centra duchowo energetyczne są pomostem między mózgiem i duchem. Taka zintegrowana budowa NASZEGO wymiaru istnienia jest kluczem do zrozumienia zjawiska teleradiestezji, telebioterapii.

Wnioski, spostrzeżenia.
     Radia i telewizja przesyła informacje za pomocą niewidzialnych fal. Przetwarza energię na fonię lub wizję. Człowieka możemy nazwać również potężną „anteną”, która otrzymuje, lub wysyła informacje drgań i fal „energetycznych”. Nasz rozum, ciało jest o tysiąc razy bardziej precyzyjniejszą konstrukcją. Tworzoną i budowany od milionów lat. Nauka wielokrotnie potwierdziła predyspozycje elektromagnetyczne świata zwierząt. Podobnie radiesteci, bioenergoterapeuci reagują na energie, które są niewidzialne i nadal nie zrozumiałe. Niektórzy mówią, że bioenergoterapeuta tworzy pomost między logiczną i intuicyjną części umysłu.
     Czy jest to teza prawdziwa?
Nasz mózg do dzisiaj nas zaskakuje swoimi predyspozycjami. Korzystamy tylko w niewielkim stopniu z jego dobrodziejstwa. Nikt nie wie, jak działa nasz cały potężny umysł.
     Dlaczego nie potrafimy zrozumieć i wyjaśnić?
Jesteśmy jeszcze za mali w świecie ziemi i nieba?
Nie pozostaje nic innego jak czekać na cuda nauki i ufać. Thomas Edison na pytanie o energię elektryczną odpowiedział krótko: "Nie wiem, co to jest, ale istnieje, niech ludzkość z niej korzysta". Nawet, jeśli nie rozumiemy, jak działa telebioenergoterapeuta, tak jak większość ludzi nie wie, jak dokładnie funkcjonuje telewizor lub telefon, to w tej niewiedzy możemy nadal korzystać.


4.Przewidywania

  Niezgodność między nauką, a paranauką jest Rowem Mariańskim sceptycyzmu człowieka. Jednym z najczęstszych zaprzeczeń istnienia telebioterapii jest brak potwierdzenia w świecie badań naukowych.
   Drugim aspektem negowania istnienia takiej energii jest stabilny ugruntowany system wartości świata zdominowanego przez materializm.
   - Eksperymenty.
Badania i poszukiwanie zawsze było mocną stroną człowieka. Co jakiś czas dowiadujemy się o zaskakujących odkryciach. Gdzie jest początek dowodów istnienia telebioterapii?
   - Oczekiwania.
Poszerzenie naszej wiedzy o nowe zdobycze nauki, odsłania prawdę paranaukowej dyscypliny.
   - Wnioski.
Bioterapia, telebioterapia nie zanikła, ciągle potężne rzesze ludzi korzysta z jej istnienia. Pomimo negowania i złych notowań, spotykamy telebioterapie na naszej drodze. Negatywnym czynnikiem, dla tego zagadnienia jest duża grupa ludzi czyniących z niej rodzaj procederu nieprawości, oszustwa. To czynnik wprowadzający destrukcje podczas terapi, regeneracji, uzdrawiania ludzkiego ciała i wiary w jej istnienie.


5.Rozwój teorii i kontrowersje
      Ludzie mają różne elementy poznawcze, które logicznie nie są ze sobą zgodne, a mimo to nie wzbudzają dysonansów między sobą. Nauka podąża własnym torem. Świat telebioenergoterapii ma swoich zwolenników.
Robert L. Shacklett w spekulacjach na temat psychokinezy mówi, badania laboratoryjne wykazują uwolnienie stosunkowo dużej energii fizycznej może być spowodowane mocą myśli. W gruncie rzeczy, prąd ten może się poruszać lub wpływać na przedmioty, ponieważ jesteśmy kosmologicznie połączeni ze wszystkim. “Myśl” ma miejsce na innym poziomie, niż poziom fizyczny (który nazywamy “umysłem”), nawiązuje jednak kontakty fizyczne przez słabe połączenie między energią fizyczną a subtelniejszą formą energii, twierdzi Shacklett. Poziom fizyczny oddziałuje z myślą według naturalnego prawa, tyle że w chwili, gdy myśl nawiązuje z nim kontakt.

Powstała łamigłówka.

Istnieją jednak teorie:
     Naukowcy podejrzewają, że może tutaj istnieć związek kwantowy. Nieprzewidywalne, często dziwne efekty udokumentowane zostały w świecie cząstek subatomowych, rządzonym przez kłopotliwe prawa mechaniki kwantowej. Czy nasze umysły są zdolne w wyniku działania zjawisk psychokinetycznych do kierowania cząstkami subatomowymi i energiami?


6.Ciekawostki.

Fizyk Elmer Green, w latach 90 poddał próbie uzdrowicieli leczących na odległość. W tym celu zbudował pomieszczenie, którego cztery ściany oraz sufit były w całości wykonane z miedzi i podłączone do mikrowoltowego wzmacniacza elektroencefalogramu (EEG). Green założył twierdzenie, że w uzdrawianiu na odległość, telebioterapii, generowany jest sygnał elektryczny i emanuje z bioenergoterapeuty. Ściany miedziane pracując jak gigantyczna antena, miały wykrywać fale elektryczne płynące od uzdrowicieli i pozwalały Greenowi wychwycić je z pięciu kierunków. Odkrył on, że za każdym razem, kiedy uzdrowiciel wysyłał uzdrawiającą energię, EEG odnotowało znaczny przepływ ładunków elektrostatycznych tego samego rodzaju, jakie pojawiają się podczas wyładowań elektrycznych, kiedy pociera się stopą o dywan. Wyemitowanie takiego ładunku w trójwymiarowej przestrzeni powoduje powstawanie pola elektromagnetycznego. Mechanizm transmisji energii był jasny, ale nie do końca jasny był stopień, w jakim uzdrowiciel wysyła swoje pola elektromagnetyczne, poprzez pojedyncze ruchy dłońmi i czy jego energia jest odbierana przez inne żywe istoty. Elmet Green w swoich badaniach wykazał, że podczas telebioterapii następuje ogromny przepływ energii elektrostatycznej.
Testowani telebioenergoterapeuci Greena wzbudzali napięcie wzrastające nawet do 190 miliwoltów, a jeden z uzdrowicieli wygenerował impulsy rzędu 1-5 woltów. Kiedy statystyczna, przeciętna osoba stoi nieruchomo, jej oddech i bicie serca generuje na EEG energię elektrostatyczną rzędu 10-15 miliwoltów.

Inny uczony Gary Schwartz zainspirowany eksperymentami Greena również zbudował specyficzną klatkę aluminiową. Jego doświadczenia również potwierdziły istnienie zjawiska telebioterapii.
Fizyk z Uniwersytetu Stanforda William Tiller skonstruował urządzenie do pomiaru energii emitowanej przez telebioterapeute. Urządzenie emitowało równy strumień odpowiedniego gazu i rejestrowało dokładną liczbę elektronów uwalnianych podczas impulsu przesyłu energii. Wnioski były zadziwiająco potwierdzające zjawisko emisji nieznanej siły.

    Dla ciekawskich:

Na koniec doświadczenie, które możemy przeprowadzić w każdym domu.

    W sklepie z urządzeniami pomiarowymi, elektrycznymi, za kilkanaście złotych kupujemy miliwoltomierz. Oczywiście im bardziej precyzyjny, tym bardziej namacalne, nieprawdopodobne prawdziwe cuda. Następny krok to doświadczenia. Większa powtarzalność prób, tym nasz wykres sporządzony z notatek, będzie bardziej zadziwiający.
    Dwie końcówki miliwoltomierza chwytamy w obie dłonie.
  - Zasada pierwsza, jak największa odległość pomiędzy dłońmi i końcówkami.     - Druga zasada to obserwacja i zapisywanie pomiarów.
  - Trzecia zasada, musimy uwolnić fantazje. Wykonywać pomiary, kiedy boli nas głowa, jesteśmy zmęczeni, czujemy się wyśmienicie, ogarnia nas euforia, przekazujemy myśli drugiej osobie, inna osoba przekazuje nam myśli, jesteśmy bardzo zdenerwowani, medytujemy.
   Po miesięcznych pomiarach sporządzamy wykres, oparty na naszych zapiskach.
   Na koniec mała uwaga. Miliwoltomierz nie jest urządzeniem tak precyzyjnym jak EEG, ale zaznaczam dokładne odczyty i pilność myślenia, zmienności nastrojów, ujawni nieprawdopodobny namacalny dowód istnienia siły myśli. Różnic potencjałów między złością, a radością. Smutkiem, zwątpieniem. Myśli mają energię, która przesuwa wskazówki miliwoltomierza.
 
   Życzę miłego energetycznego myślenia.

7. Ostatni argument

   Pisząc ten artykuł, korzystałam z wielu wiadomości dzisiejszej nauki i psychotroniki. Jednak nigdy bym się nie pokusił na stworzenie takiego tekstu w oderwaniu od potwierdzenia praktycznego. Dotknięcia namacalnie prawdy.
   Jestem doświadczonym bioterapeutą, telebioenergoterapeutą. Nie będę tutaj uprawiał kryptoreklamy i nie ujawnię swojego określenia zawodowego. Zresztą nie taki cel postawiłem sobie skreślając powyższe parę słów.
   Przejdźmy do ostatniego argumentu.

   Jako telebioenergoterapeuta w roku 2013 (marzec-kwiecień) miałem możliwość udowodnić istnienie osobliwej bioenergii na szerokim forum publicznym. Podczas kilkukrotnych występów w telewizji Ezotv na żywo, połączyłem się energetycznie z osobami dzwoniącymi do studia. Za zgodą rozmówców. Podczas krótkiego kontaktu głosowego, kilka minut, osoby po drugiej stronie słuchawki eksplodowały zachwytem zaskakujących odczuć wibracyjnych. Reakcje były wręcz niewiarygodne. Wykonałem takie przekazy na wizji czternaście razy. Każde połączenie było pozytywne. Przytaczam ten argument jako namacalny i możliwy do sprawdzenia. Świadkowie tych zdarzeń istnieją w świecie rzeczywistym.
    Każdy z nas może pokusić się na sprawdzenie tego zjawiska najprostszymi przyrządami radiestezyjnymi. Do takiego eksperymentu są potrzebne dwie osoby. Znacznie oddalone i dwa wahadła radiestezyjne standardowych wymiarów. Zalecam również, ala nie warunek. Osoba wysyłająca energię powinna znać zasady radiestezji od dłuższego czasu i potrafi emitować bioenergię.
   Pierwsza osoba (nowicjusz).
   Spokojnie siada na krześle, bierze wahadło radiestezyjne do ręki, przestrzegając wymogów radiestezji i równoważy, uspokaja wszelkie emocje.  Zamiera w subtelnym bezruchu, trzymając wahadło. Obserwuje czas (minutnik) i wskazania wahadła. Sporządza notatki, jeżeli wahadło zacznie się ruszać, zapisuje minutę początkową.
   Druga osoba (telebioradiesteta)
  Siedzi na krześle, lub dowolna postawa, wahadło w ręku i rozpoczyna kręcić wahadłem w sposób wymuszony. Zasady telebioenergoterapii i kreowania dobrej energii. Obserwuje czas i zapisuje początek ruchu obrotowego wahadła. Uczucie pierwszego połączenia. Ruch wirowy wahadła teleradiestety po kilku nie określonych chwilach, odwzorowuje się (może być przeciwny-osobne zagadnienie) na wahadle radiestezyjnym nowicjusza. Sukces eksperymentu zależy od siły wizualizacji i naszego ducha.  W moim przypadku przeskok energii, połączenie widać po trzech sekundach.
  Wizualizujemy zawsze czystą, zdrową bioenergię.
Oddalenie? Poza zasięgiem wzroku, słuchu i głosu. 100 metrów, 10000 metrów, 10000 kilometrów nie ma znaczenia w naszym  eksperymencie.

  Zalecam parokrotne powtórzenie eksperymentu.
  W ten sposób możemy namacalnie obserwować wzrokowo, zjawisko telebioenergetyzacji.

   Życzę miłych energetycznych wrażeń.

8.Linki zewnętrzne warte obejrzenia.

http://www.jpsmjournal.com/medline/record/ivp_00034819_132_903
http://www.nobelprize.org/nobel_prizes/medicine/laureates/1991/index.html

9.Linki zewnętrzne

http://tarocista.blogspot.com/
http://en.wikipedia.org/wiki/Energy_medicine
http://www.healthy.net/scr/bio.aspx?Id=56
http://en.wikipedia.org/wiki/Emily_Rosa
http://www.nieznany.pl/pub/Eksperyment%20intencjonalny.pdf
http://arxiv.org/
http://arxiv.org/list/quant-ph/1401
http://www.gizmag.com/quantum-entanglement-speed-10000-faster-light/26587/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Paradoks_EPR
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ciemna_materia
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ciemna_energia
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mikrofalowe_promieniowanie_t%C5%82a
http://www.swiatnauki.pl/8,1435.html

10. Bibliografia
                                                                 Ezoteryk Kosma

Dec 12, 2016

Szukając wibracji magnetyzmu, polaryzacji kamieni wpadłem na ścieżkę głupiego odkrycia. Słoikowy magnetyzm. Polaryzacja zakrętki od słoika. Potrzebny nam kompas? Po co....!!!! Wystarczy na wyprawę w nieznany teren zabrać słoik pełen pyszności. Kompas po zjedzeniu zadziała wyśmienicie na tafli spokojnej wody.
Jak zrobić najprostszy kompas ze słoika i zakrętki.

Dec 9, 2016

Dec 3, 2016

Muchomor, prawdziwek? Może diabelski halucynogen?

Grudniowe grzybobranie ....


Mam GRZYBA skonsumować????????


.......... GRZYB??????

1000 pytań ucichło w zgiełku dni.

Dzisiaj zadaje sobie pytanie. Pytanie na które szukam odpowiedzi. Może ktoś  z Państwa podzieli się ze mną, własną .... frapującą wersję interpretacji?
Znaczenie......słowa GRZYB.
Słowo ma wymiar prawdziwego zjawiska botanicznego.

Wszystko wokół nas ma wibracje dziwnych zdarzeń. Przepowiednie, wskazówki rosną jak grzyby po deszczy.
Faktycznie tak jest?
Zawsze w swoim życiu spotykam na drodze takie "grzybki". Proroczo zapowiadają zdarzenia, uwidaczniają wibrację emocji chwili.
Co oznacza GRZYB? Mój rosnący kapelusznik.

Kiedyś demonstrowałem na zdjęciach Drzewko Szczęścia. Buczynowy karłowaty wymiar. Towarzysz mojego ezoterycznego i codziennego życia.  Zawsze kiedy żółkną na nim liście, czas się zatrzymuje. Dni bledną. Oddycha jaskrawą zielenią. Dni stają się radosne.
Jest jak proroczy zegar chwil.

Przejdźmy do konkretnego pytania.

W andrzejkowy wieczór wyrósł mi GRZYB........ Obok Drzewka Szczęścia.
Dlaczego?
Po co?
W jakim celu?
Co zapowiada?
Jest pozytywną wróżbą?
Ostrzeżeniem?

Może ktoś zna odpowiedź?